Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia na letnim obozie w Wolimierzu

RS
Zuzia, pięcioletnia wychowanka jednego z poznańskich domów dziecka, zginęła podczas wypoczynku na warsztatach teatralnych w Wolimierzu, koło Świeradowa Zdroju. Do tragicznego wypadku doszło w sobotę wieczorem. Dziewczynkę przygniótł olbrzymi kloc drewna, do którego przymocowany był ogrodowy hamak. Bawiły się na nim inne uczestniczące w warsztatach dzieci.

Zajęcia dla 10-osobowej grupy wychowanków domu dziecka nr 3. w Poznaniu zorganizowali aktorzy teatru Klinika Lalek, którego siedzibą jest dawny dworzec kolejowy w Wolimierzu. Dzieci spędzały wakacje w tym miejscu już po raz drugi. Pięcioletnia Zuzia, była najmłodszą uczestniczką obozu. Grupą opiekowały się dwie wychowawczynie z domu dziecka.
- Po zajęciach, dzieci zjadły kolacje. Później miały chwilę czasu na relaks, książki, laptopy. Była odrobina zamieszania, jak to przy zabawie dzieci, wtedy w jednej sekundzie doszło do tragedii. To był nieszczęśliwy wypadek – mówi Wiktor Wiktorejczyk, szef teatru.

Na Zuzię przewrócił się ciężki drewniany bal o wysokości prawie dwóch metrów. Do niego, z jednej strony był przymocowany hamak, na którym siedziała dziewczynka. Z drugiej strony podwiązano go do belki budynku. Zdaniem Wiktorejczyka i policjantów, którzy przeprowadzili oględziny miejsca wypadku, hamak był solidnie przymocowany. Prokuratura ustala dokładne przyczyny wypadku. Według jednej z wersji mógł się do niego przyczynić 8-letni brat Zuzi, który wdrapał się na pal i zeskoczył na hamak. Belka przewróciła się pod jego ciężarem. Dziewczynka zmarła na rękach wychowawczyni, mimo akcji reanimacyjnej, którą przeprowadzili ratownicy pogotowia.

Inną wersję przedstawia Artur Nawrot, dyrektor domu dziecka, który zaalarmowany przez pracowników w niedzielę przyjechał do Wolimierza.
- Wychowawcy byli kilka metrów od tego miejsca. Dzieci spokojnie siedziały na hamaku. Naprawdę trudno wytłumaczyć dlaczego wywrócił się, taki ogromny kawał drewna, którego nie mogło podnieść dwóch mężczyzn – mówi dyrektor.
Uczestnicy warsztatów dzisiaj wyjechali do Poznania. Decyzję o skróceniu pobytu w Wolimierzu, podjął dyrektor domu dziecka, po konsultacji z psychologiem, pod opieką którego są teraz dzieci.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto