Sala była pięknie udekorowana. Wśród akcesoriów kuchennych i sprzętu codziennego użytku znajdowała się również wystawa książek kucharskich i „zapiśników kulinarnych” sprzed kilkudziesięciu lat. Wokół unosił się klimat gospodarstw domowych, w których żyły nasze babcie i prababcie... Było to szczególnie ciekawe i stanowiło żywą lekcję historii dla młodego pokolenia - młodzieży i dzieci.
Spotkanie rozpoczęła autorka i koordynatorka projektu - Małgorzata Kaźmierczak, która przedstawiła cele, harmonogram i budżet przedsięwzięcia. We wrześniu, w ramach projektu, zostanie ogłoszony konkurs pt. „Kuchnia historią pisana”. Jego uczestnicy będą mieli za zadanie wyszukać w swoich domowych zbiorach najstarszych lokalnych przepisów kulinarnych, przygotować potrawę w domu, a recepturę i zdjęcia przesłać do organizatora. Kolejnym etapem będzie opracowanie książki kucharskiej z przesłanymi przepisami, rozstrzygnięcie konkursu oraz organizacja warsztatu kulinarnego.
Po przedstawieniu projektu, głos zabrała dr Bożena Rabikowska – emerytowana nauczycielka akademicka, przyjaciółka Szynkielowskiego Stowarzyszenia Razem. W prelekcji nt. "Dziedzictwo kulinarne jest naszym dziedzictwem kulturowym", opowiedziała historię kształtowania się kultury kulinarnej, zaczynając od czasów biblijnych, poprzez czasy starożytne, średniowieczną Europę, kończąc na lokalnych potrawach z czasów najnowszych. Autorka prelekcji, przedstawiła wiele ciekawostek kulinarnych, m.in. znaczenie niektórych potraw w religii czy historię ekspansji roślin jadalnych do Polski. Wspomniała również o trudnych czasach głodu, kiedy ludzie walczyli by przetrwać i jak szanowali każdą kruszynę chleba.
Wszystkim uczestnikom spotkania czas umiliły występy zespołu „Słowiki św. Franciszka” kierowanego przez Paulinę Pierzchnicę oraz Niny Pawlaczyk, która wyrecytowała wiersz swojego autorstwa pt. “Ku źródłom” poświęcony wspomnieniom z dzieciństwa (właśnie smakowym). Na zakończenie części oficjalnej, można było skosztować przygotowane przez organizatorów smakołyki kulinarne, które swoim aromatem przypomniały czasy dzieciństwa: placek drożdżowy, sernik, suszone jabłka, kawa zbożowa.
- Wszyscy wiemy, że przygotowywanie pokarmów i biesiadowanie było dawniej ważnym elementem wiejskiego życia. Dziś, jak za minionych wieków, na wsiach, wracamy do tradycji... W zapachu chleba czy swojskiego drożdżowca pobrzmiewa mądrość naszych przodków... ciepło domowego ogniska, prostota dawnych lat. Podczas spotkania, można było wspomnieć skromne stoły naszych babć, ale i ogromy szacunek dla każdej okruszyny żegnanego krzyżem, chleba - mówi Małgorzata Kaźmierczak.
Zdjęcia ze spotkania będzie można znaleźć 28 sierpnia w Dzienniku Łódzkim.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?