Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażak podpalacz z Łubnic aresztowany i wydalony z ochotniczej służby

Zbyszek Rybczyński
Strażak ochotnik, który podpalił zakład meblarski w Łubnicach, został wydalony ze służby i aresztowany na trzy miesiące. - Wszyscy jesteśmy zszokowani tym, co zrobił – mówi prezes OSP w Łubnicach.

33-latek zasiadał w zarządzie OSP w Łubniach, pełnił rolę gospodarza remizy. 12 stycznia podpalił halę magazynową zakładu meblarskiego, w którym był zatrudniony. Brał udział w akcji gaśniczej. Po zatrzymaniu wyjaśnił policjantom, że lubi patrzeć, jak się pali... Mężczyzna został pozbawiony munduru i kluczy do remizy, jeszcze zanim zarząd OSP w Łubnicach podjął oficjalną decyzję o wydaleniu go z jednostki. Zwołano w tej sprawie nadzwyczajne zebranie.

- Nie mam pojęcia, co mu strzeliło do głowy. Podpalić zakład swojego pracodawcy i potem wyrazić z tego powodu satysfakcję?! - nie dowierza Mieczysław Olek, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Łubnicach. - Nigdy nie mieliśmy z nim problemów, zawsze był pierwszy na zbiórce. Teraz wszyscy jesteśmy w ciężkim szoku. Niezwłocznie podjęliśmy decyzję, że zostanie dyscyplinarnie wydalony z jednostki.

Straty spowodowane pożarem wstępnie oszacowano na 300 tysięcy złotych. Na szczęście pracownicy zakładu zdążyli się ewakuować i nikt nie został poszkodowany. Usłyszał zarzut i przyznał się do winy.

- Nie miał wyjścia, bo zakładowa kamera nagrała, jak podkłada ogień. Sam pojechał do remizy, włączył syrenę alarmową i wrócił gasić pożar z innymi druhami - opowiada prezes OSP w Łubnicach Mieczysław Olek.

Zatrzymany 33-latek służył w łubnickiej straży od pięciu lat. Cieszył się na tyle dużym zaufaniem, że powierzono mu rolę gospodarza remizy.

- Jak żyję, nie pamiętam takiego incydentu. Trudno w to uwierzyć. Zostaliśmy wizerunkowo upokorzeni i obawiamy się, co dalej z tego wyniknie - nie ukrywa prezes jednostki, która działa w systemie ratowniczo-gaśniczym.

Wieruszowscy policjanci prowadzą śledztwo w sprawie pożaru w Łubnicach pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wieluniu. Sąd aresztował 33-latka na okres trzech miesięcy. Grozi mu do 10 lat więzienia. Mundurowi ustalają również, czy strażak miał związek z wcześniejszymi pożarami w powiecie wieruszowskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wieruszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto