Samorządowcy intencje mieli szczere. Jeden z zapisów uchwały, przyjętej na sesji 9 grudnia ubiegłego roku, mówi: "Punkt sprzedaży napojów alkoholowych nie może być usytuowany w najbliższej okolicy terenu szkół, placówek oświatowo-wychowawczych i opiekuńczych". Problem w tym, że określenie "najbliższa okolica" jest nieprecyzyjne. Służby wojewody zwracają uwagę, że akt prawa miejscowego powinien być sformułowany w taki sposób, aby urzędnicy wydający decyzje nie musieli zastanawiać się, jak rozumieć przepisy.
Wprawdzie w uchwale wskazano, jak należy rozumieć pojęcie "najbliższej okolicy" - poprzez odesłanie do ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jednak w ocenie łódzkich urzędników to za mało. Minimalną odległość powinno wskazać się konkretnie - w metrach.
Co więcej, działoszyński samorząd nie miał prawa powtórzyć w uchwale przepisu ustawy. Złamano w ten sposób podstawą zasadę tworzenia prawa lokalnego. W trakcie postępowania nadzorczego Rada Miejska nie złożyła żadnych wyjaśnień.
Unieważniona uchwała określa również ilość punktów sprzedaży alkoholu na terenie gminy. I nie jest ona jedyną, która została uchylona w ostatnim czasie. Nieprawidłowości dopatrzono się również w akcie regulującym zasady odpłatności za świadczenia udzielane przez publiczne przedszkola.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?