Skandal na meczu w Konopnicy!
Około 55 minuty przy stanie 1:0 dla gospodarzy, arbiter główny pokazał dwie czerwone kartki zawodnikom gości. Jak twierdzą zawodnicy i działacze Czarnych do jednego z zawodnika, opuszczającego plac gry, podbiegł kibic miejscowych i zaczął go szarpać. Piłkarze gości ruszyli koledze z pomocą. Potem drużyna Czarnych zeszła z boiska i odmówiła dalszej gry, tłumacząc swoja decyzję zagrożeniem ze strony kibiców MLKS.
Za to Jacek Glapa, działacz MLKS Konopnica, tak widział całe zajście: - Nie było żadnego ataku. Jak piłkarz Czarnych schodził do szatni po czerwonej kartce, to zaczął nas obrażać, wykrzykując, że jesteśmy wieśniakami. Wtedy jeden z kibiców podbiegł i go popchnął, ale o żadnym szarpaniu, ani uderzeniu mowy nie ma.
Skandal na meczu w Konopnicy!
- W 54 minucie zawodnik z numerem 10 z Czarnych ujrzał czerwoną kartkę, a minutę później piłkarz z numerem 2 drugą żółtą, czyli w konsekwencji czerwoną - opowiada Jarosław Kurzawa, jeden z sędziów meczu w Konopnicy. -Kiedy opuszczał boisko obrażał wszystkich, sędziów, kibiców i zawodników gospodarzy. Jeden z kibiców nie wytrzymał i go pogonił. Potem tamten szalał w szatni, uderzając w szybę, drzwi. O tym, żeby zejść z boiska zadecydował trener gości. Na meczu było dwóch policjantów.
Sprawą zajmie się OZPN Sieradz.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
