Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ścieżki z nierównej kostki brukowej irytują rowerzystów

Zbyszek Rybczyński
Ścieżki takie jak w Rudzie są niewygodne dla cyklistów
Ścieżki takie jak w Rudzie są niewygodne dla cyklistów Zbyszek Rybczyński
Krytyczne głosy na temat tras rowerowych w Rudzie i Krzyworzece nic nie dały. W gminie Czarnożyły oddano do użytku kolejną pofałdowaną ścieżkę z kostki. - Inaczej się tego zrobić nie dało - twierdzi projektant

„Błędy, same błędy. Ten ciąg pieszo-rowerowy jest bardziej niebezpieczny niż jazda asfaltem. Za takie coś powinno się ucinać dotacje”- to jedna z wielu krytycznych opinii, jakie można przeczytać na facebookowym profilu Rowerowy Wieluń. Amatorzy jazdy na dwóch kółkach są zawiedzeni, bo ścieżka jest „pofałdowana jak Karpaty”. Ich zdenerwowanie jest tym większe, że nie jest to pierwszy taki „majstersztyk architektury drogowej” w powiecie wieluńskim, a do uszu samorządowców musiały przecież dotrzeć krytyczne głosy na temat tras rowerowych w Rudzie i Krzyworzece.

- Nie dało się tego zrobić inaczej. Musieliśmy dopasować ścieżkę do gęstej zabudowy i licznych wjazdów na posesje. Inwestycja była realizowana na bardzo trudnym terenie, ale myślę, że w sumie całość wyszła nieźle - uważa Henryk Kaczmarek, który zaprojektował przebudowę drogi powiatowej Czarnożyły-Dębina.

Mieszkańcy potocznie nazywają ulicę „rajem” i teraz faktycznie mają tam jak w raju. Jest zdecydowanie bezpieczniej, poprawił się też komfort jazdy. I wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie ten nieszczęsny kształt trasy rowerowej, która trafiła pod pręgierz cyklistów, przemierzających powiat wieluński wzdłuż i wrzesz. Trasa wiedzie do lasu w rejonie wsi Leniszki, gdzie w sezonie wybiera się na grzyby rzesze osób, nie tylko tych miejscowych.

- Obawa jest taka, że jakby się rowerem z grzybów wracało, to na tej ścieżce powyskakiwałyby z koszyka - ironizują internauci.

W ocenie projektanta rowerzyści wyolbrzymiają problem. - Ścieżka to nie tor wyścigowy. Ona służy do bezpiecznego poruszania się rowerzystów. Niech ludzie nie przesadzają. Dla mnie to jest trochę takie szukanie dziury w całym - komentuje Henryk Kaczmarek.

Wicestarosta wieluński Marek Kieler krytykę ze strony rowerzystów może i jest w stanie zrozumieć, ale uważa, że oni też powinni zrozumieć, że inwestor ma ograniczone pole manewru. Przekonuje, że na terenie zwartej zabudowy nie da się zrobić ścieżki rowerowej w inny sposób.

- Co innego, gdyby pas drogowy był szerszy, a chodnik i ścieżkę rowerową oddzielał od jezdni np. rów. Wtedy mielibyśmy dużo większą swobodę działania - mówi Kieler.

Dlaczego jednak ścieżka nie może przebiegać na takim samym poziomie jak zjazdy do posesji? Wtedy uskoków by nie było. I dlaczego koniecznie musi być zbudowana z betonowej kostki, która wywołuje niekorzystne dla organizmu drgania.

-Na kostce trzęsie, co niektórym może wydawać się marudzeniem, ale dla mnie jest to uciążliwe - mówi rowerzysta z Wielunia.

Autor projektu przebudowy drogi w Czarnożyłach tłumaczy, że taki a nie inny wygląd ścieżki jest wypadkową szerokości pasa drogowego, gęstej zabudowy oraz przepisów. Dlatego przy każdej bramie krawężnik, chodnik i ścieżka rowerowa muszą być obniżone do minimum. Dzięki temu mieszkańcy mogą swobodnie wjeżdżać samochodami na swoje posesje.

- Gdybyśmy chcieli zrobić całą ścieżkę na takim poziomie, jak na zjazdach do posesji, musielibyśmy na całej długości obniżyć krawężnik. A to byłoby niezgodne z przepisami. Krawężnik musi być odpowiednio wysoki, bo oddziela ruch samochodowy od rowerzystów i pieszych - tłumaczy Henryk Kaczmarek.

Wicestarosta mówi, że na upartego można by zrobić ścieżkę rowerową z asfaltu, ale byłoby to rozwiązanie znacznie droższe. Wylicza, że ułożenie metra kostki kosztuje około 30 zł, a nawierzchni bitumicznej - 100 zł. Marek Kieler podkreśla też, że w Czarnożyłach zastosowano już mniej uciążliwy dla rowerzystów rodzaju kostki, aniżeli w Krzyworzece.

- Nawierzchnia asfaltowa niewątpliwie jest najlepsza dla rowerzystów - przyznaje Henryk Kaczmarek. Od razu jednak zaznacza, że nie wszędzie da się ją zastosować: - Układanie gorącej masy asfaltowej kawałeczkami przy tak gęstej zabudowie byłoby praktycznie niemożliwe do wykonania. Jeżeli wjazdy do posesji i chodniki są kostki, to ścieżka rowerowa też musi być z kostki - kwituje projektant.

Niektórzy rowerzyści mówią, że zamiast ścieżkami w Rudzie, Krzyworzece, czy Czarnożyłach, wolą jeździć asfaltem. Muszą jednak pamiętać, że łamią w ten sposób przepisy drogowe. Policja przypomina, że jeśli jest trasa rowerowa, to cykliści są zobowiązani do korzystania z niej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto