Policja prowadzi dochodzenie w sprawie pobicia piotrkowskiego egzaminatora na placu manewrowym. Często zdającym puszczają nerwy?
Od kiedy kieruję ośrodkiem, a niedługo minie pięć lat, to nie przypominam sobie takiego przypadku. Groźby są, ale wcześniej nikt na egzaminatora nie rzucał się z pięściami.
Czym zdający grożą?
Zwykle - zabiję cię, znajdę i załatwię, mój syn to zakapior i cię załatwi. Kilkakrotnie składaliśmy na policję doniesienie o groźbach kierowanych pod adresem egzaminatorów, ale bez efektu. Z tego co wiem, nikt nie został ukarany, widać same groźby to za mało.
Egzaminatorzy są uczeni, jak sobie radzić z agresją, niezadowoleniem zdających?
Mają spotkania z psychologiem i choć nacisk kładziony jest przede wszystkim na radzenie sobie z sytuacjami korupcyjnymi, to mówi się także o radzeniu sobie z agresją.
I pana egzaminatorzy potrafią sobie z tym radzić?
Mają nie wdawać się w utarczki słowne, uspokajać emocje zdających.
Dlaczego w tym wypadku skończyło się rękoczynem?
Tym razem z relacji wynika, że na reakcję, jakąś uspokajającą rozmowę, nie było czasu.
Może w takim razie, podobnie jak np. taksówkarze, powinni być wyposażeni w jakieś środki obrony, jak choćby gaz?
Przypadki typowej agresji, zagrażającej bezpieczeństwu egzaminatorów są sporadyczne, trudno, by cały czas byli w gotowości, nastawieni na atak. Na własną rękę mogą sobie załatwić pozwolenie na gaz, ale nie jest to praktykowane.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?