Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni wywrócili projekt budżetu zaproponowany przez burmistrza do góry nogami[ZDJĘCIA]

Daniel Sibiak
Wieluńscy radni dowiedli, że w sprawach wydawania miejskich pieniędzy i decydowaniu o miejskich inwestycjach burmistrz Paweł Okrasa po stracie większości w radzie nie ma wiele do powiedzenia. Wczoraj wywrócili zaproponowany przez niego projekt budżetu do góry nogami.

Takiej sesji budżetowej w Wieluniu jeszcze chyba nie było. Radni miejscy wywrócili do góry nogami projekt budżetu zaproponowany przez burmistrza Pawła Okrasę, obniżając z 2,8 mln zł do 1,4 mln zł kwotę przeznaczoną na wykup gruntów, a także zmniejszenie z 750 do 700 tysięcy złotych kwotę na uzbrojenie terenów po dawnej Cukrowni. Radni obniżyli także o 120 tys. zł koszty na promocję i o 40 tys. zł dotację dla WDK, jednocześnie wprowadzając do budżetu na 2018 rok inwestycje o łącznej wartości ponad 2 mln zł. Podczas wielogodzinnej dyskusji nie zabrakło krytyki pod adresem burmistrza. Oberwało się jednak także radnym, którzy wprowadzili aż 15 poprawek. Ich koledzy uważają, że choć mają większość w radzie nie powinni działać w ten sposób i wywracać budżetu do góry nogami. Z ich strony padły zarzuty o to, że dzieje się tak dlatego, że w 2018 roku odbędą się wybory samorządowe.

Tradycyjnie już sesja rozpoczęła się od prezentacji multimedialnej. Burmistrz za pomocą pokazu slajdów przedstawił radnym krok po kroku projekt budżetu. Po stronie dochodów zapisano 125,4 mln zł, a wydatków 132,2 mln zł. 6,8 mln zł deficytu zostanie pokryte z pożyczek. Jeśli chodzi o inwestycje to najwięcej bo 13,3 mln zł przeznaczono na budowę i remont dróg. Ponad 5 mln zł trafi na budowę sieci wodociągowych i kanalizacji sanitarnej, ponad 2 mln zł na adaptację dawnego dworca kolejowego Wieluń-Dąbrowa na cele kulturalne, a 1,5 mln zł na budowę wielorodzinnego budynku socjalnego. Wśród mniejszych inwestycji 580 tys. zł zaplanowano na rozbudowę remizy w Dąbrowie, a 430 tys. zł na uzbrojenie terenów budownictwa mieszkaniowego w rejonie ul. Bojarowskiej w Dąbrowie. 226 tys. zł trafi na remont zabytkowego dworu drewnianego mieszczącego Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie, a 200 tys. zł na zagospodarowanie terenu przy ul. Sadowej.

Zadłużenie gminy wynosi 37,4 mln zł

Burmistrz wspomniał także o zadaniach, na które gmina Wieluń pozyskała dofinansowanie. Wśród nich jest kwota 950 tys. zł, którą pozyskano z WFOŚIGW na realizację programu ograniczenia niskiej emisji na terenie miasta Wieluń. Deklarację chęci przystąpienia do tego programu złożyło 217 osób: 138 wniosków na fotowoltaikę, 88 wniosków na kolektory słoneczne i 66 wniosków na kotły na biomasę. Gmina złożyła także wniosek o dofinansowanie w kwocie 1,7 mln zł na remont zabytkowego dworu drewnianego mieszczącego Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie. Do ponownego rozpatrzenia do Zarządu Województwa Łódzkiego trafił też odrzucony wniosek o dofinansowanie w kwocie 28 mln zł zadania polegającego na przebudowie i rozbudowie basenu kąpielowego przy ul. Broniewskiego w Wieluniu z nadaniem nowych funkcji powiązanych z rewitalizacją terenu targowiska miejskiego. Wniosek został odrzucony przez Zarząd Województwa Łódzkiego a gmina Wieluń złożyła protest od tej decyzji. Nie został on rozpatrzony przez Zarząd Województwa Łódzkiego, dlatego też gmina Wieluń złożyła skargę do WSA, a sąd stwierdził, że pozostawienie protestu bez rozpatrzenia było nieuzasadnione i dlatego przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia do Zarządu Województwa Łódzkiego.

Gmina wsparła finansowo też kilka inwestycji powiatowych m.in. przebudowę drogi powiatowej Wieluń-Dąbrowa-Kurów, przebudowę ul. Szpitalną w Wieluniu oraz zakup sprzętu medycznego dla szpitala. Łącznie przekazała na ten cel ponad 1 mln zł

Burmistrz pochwalił się także, że firma Trans Technik będzie produkować na terenie podstrefy ekonomicznej komplementy do nadwozi samochodowych.

Burmistrz, który kilka miesięcy wcześniej stracił większość w radzie liczył się z tym, że radni będą chcieli dokonać zmian w budżecie. Po tym, jak radni złożyli swoje propozycje apelował do nich o to, aby nie zdejmowali pieniędzy z wykupu gruntów i uzbrojenia terenów po dawnej cukrowni, bo może to zablokować negocjacje z inwestorem. Radni nie odnieśli się jednak pozytywnie do jego prośby. Uważają, że gmina zbyt dużo środków wydaje na promocję. I jest z czego ciąć. Dlatego zmniejszyli środki na wydawanie wydawnictw, ogłoszenia płatne, uroczystości patriotyczne, galę dla przedsiębiorców, bieg pokoju i pojednania, dożynki, zagraniczną współpracę, imprezy z patronatem burmistrza i inne wydarzenia

Do sprawy odniósł się burmistrz. Jego zdaniem obcięcie środków na organizację Biegu Pokoju i Pojednania będzie skutkowało tym, że nie zostanie on zorganizowany na właściwym poziomie.

- Uważam, że udało nam się stworzyć coś unikalnego w skali kraju. Bieg ma ogromny ładunek patriotyzmu i emocji. Dzięki sztafecie pokoju w porannych uroczystościach 1 września w Wieluniu uczestniczy mnóstwo młodzieży, co podkreślał sam prezydent RP Andrzej Duda, który był tym podbudowany. Tego nie ma na Westerplatte. Dodam, że w biegu wzięła też udział młodzież z Niemiec co ma symboliczny wymiar pojednania polsko-niemieckiego. Pieniądze są potrzebne nie tylko na zakup nagród, ale przede wszystkim pakietów startowych, kabin prysznicowych, toi-toi i zapewnienia obsługi medycznej - wyjaśniał burmistrz.

Burmistrz ubolewał też nad tym, że radni znaczącą chcą obciąć pieniądze na działalność wydawniczą.

- Co roku wydajemy kalendarz, w którym prezentujemy ambasadorów Wielunia . To forma uhonorowania osób znaczącą wspierających gminę. Finansujemy też wydanie Wieluńskiego Słownika Biograficznego, Rocznika Wieluńskiego. W tym roku wydaliśmy też tomik poezji Niny Pawlaczyk i kronikę Ochotniczych Straży Pożarnych. W tej chwili wpłynęły do nas już trzy wnioski o wsparcie finansowe na 2018 rok na kwotę 27 tys. zł.

Jeśli chodzi o dożynki to cieszą się dużą frekwencją. Są organizowane na boiskach szkolnych w związku z tym musimy wynajmować agregaty. To impreza, która integruje społeczność - uważa burmistrz, którego szczególnie zdziwił wniosek radnego Romana Drosińskiego o zmniejszenie pieniędzy na uroczystości patriotyczne.

- W 2018 roku mamy 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości, 35-lecie nadania praw miejskich miastu. Jeżeli zmniejszymy kwotę o połowę uroczystości się odbędą, ale ich ranga będzie o wiele mniejsza, a wydaje mi się, że akurat na tym nie powinniśmy oszczędzać. Pamięć historyczna szczególnie w miejscu jakim jest Wieluń jest niezwykle ważna - mówi burmistrz.

Projekt budżetu negatywnie zaopiniowały trzy z pięciu komisji: zdrowia i polityki społecznej, kultury i sportu oraz rewizyjna. Poparły go jedynie komisja budżetowa gospodarcza oraz prawa i porządku publicznego.

Negatywnie do budżetu przedstawionego przez burmistrza odniosła się Komisja zdrowia i polityki społecznej. Jej przewodniczący Mieczysław Majcher poinformował, że jej członkowie mieli wiele uwag do wydatków i złożyli swoje propozycje. Zaproponowali zmniejszenie o 60 tys. zł środków na promocję w tym obcięcie 25 tys. zł na udział w wydarzeniach zewnętrznych, 20 tys. zł na organizację dożynek i takiej samej kwoty na organizację uroczystości patriotycznych, 15 tys. zł na organizację gali dla przedsiębiorców i 10 tys. zł na współpracy z zagranicą. Komisja sugerowała także, aby zmniejszyć o 70) tys. zł koszty na uzbrojenie terenów inwestycyjnych na terenie po dawnej Cukrowni, a kolejne 40 tys. zł zabrać z dotacji celowej dla WDK. Zamiast tego wprowadzić do budżetu: przebudowę ul. Reymonta, Reja, Kochanowskiego, Prusa w Wieluniu na wartość 100 tys. zł, przebudowę drogi i chodnika przy ul. Zachodniej(250 tys. zł) i doposażyć place zabaw
w urządzenia dla osób niepełnosprawnych. Majcher apelowało też w imieniu komisji do burmistrza, aby jak najszybciej gmina zerwała umowa z kancelarią prawniczą z Wrocławia. Przedstawił też wyniki głosowania komisji odnośnie projektu budżetu. Przeciw jego uchwaleniu zagłosowało 5 członków komisji, a 4 wstrzymało się od głosu.

Przy 7 głosach przeciw budżet negatywnie zaopiniowała także komisja oświaty, kultury i sportu. Przewodnicząca Bożena Żurek w imieniu komisji sugerowała zdjęcia 100 ze 190 tys. zł zaplanowanych na budowę boiska w Olewinie. Zdaniem członków komisji za tę sumę można wykonać jeszcze inne boisko. Sugerowano także wybudowanie siłowni napowietrznej w parku Kałuży. 75 tys. zł zmniejszyć na promocję

- W Wieluniu miało być Neapco, a co się z tym wiąże 2.500 miejsc pracy. Zaciągnięty kredyt w wysokości 11 mln zł na zakup gruntów po byłej cukrowni miał się sam spłacać. Tymczasem historyczna szansa dla miasta, o której pan mówił prysła jak mydlana bańska. Narobił pan tylko mieszkańcom nadziei. Moim zdaniem zaznaczył się pan piętnem w historii Wielunia – grzmiał radny Robert Duda z Klubu Sport-Zdrowie-Edukacja, który karcił burmistrza za ogrom środków wydawanych na promocję.

-Nie musimy wydawać tylu pieniędzy na Biuletyn Informacji Publicznej, który jest propagandą Pawła Okrasy. Uważam także że wydawanie 45 tysięcy złotych na organizację Gali dla przedsiębiorców to zdecydowanie za dużo. Słowo rozrzutność nie jest mile widziane w biznesie. Należy to robić w granicach rozsądku - dodaje Duda.

Radny sugerował też zmniejszenie środków na organizację Biegu Pokoju i Pojednania, który w 2017 roku pochłonął z gminnej kasy 60 tys. zł .

– W Kamieniu Pomorskim robią to za 25 tys. zł. Powiatowy Szkolny Związek Sportowy w Wieluniu na organizację 35 zawodów rocznie także przeznacza 25 tys. zł i zawsze ich uczestnicy mają zapewnioną opiekę medyczną. Szkoda, że pan burmistrz nigdy nie zaszczycił swoją obecnością igrzysk szkolnych organizowanych od wielu lat. Zobaczyłby pan jak zorganizować dobrą imprezę sportową za niewielkie pieniądze - zwracał się do burmistrza.

Radny wytykał też przekroczenie o pół mln zł pieniędzy na organizację Dni Wielunia.

- Mówił pan, że dzięki temu w Wieluniu wystąpił Ray Wilson. Gdybyśmy zaprosili zespół Metalica byłoby jeszcze lepiej. Pytanie tylko czy nas na to stać? Pytał ironicznie Robert Duda

Wtórował mu radny Grzegorz Kucharski.

- Znane przysłowie mówi „Do trzech razy sztuka”. Można je odnieść do dzisiejszego budżetu. Panie burmistrzu miałem nadzieję, że wyciągnie pan wnioski z popełnionych wcześniej błędów. Tymczasem budżet jest jaki jest. To pokłosie zaciągniętych wcześniej kredytów. Moim zdaniem budżet powinien łączyć a nie dzielić, dlatego proponują skreślić z inwestycji kwotę 30 tys. zł przeznaczoną na sporządzenie dokumentacji kanalizacji przy osiedlu Armii Krajowej, a zamiast tego wpisać do budżetu montaż przejścia dla pieszych przy ul. Moniuszki za tę samą kwotę. Chciałbym także zmniejszyć wartość o 30 tys. zł z zadania o treści: nabycie nieruchomości do zasobów gminy, natomiast wpisać zadanie o treści: opracowanie dokumentacji na przebudowę drogi gminnej we wsi Nowy Świat, wartość 30 tys. zł. Jest tu duży ruch, a obok znajduje się plac zabaw. Poza tym we wsi nie ma nawet chodnika. Kolejne 30 tys. zł radny proponuje zdjąć także z nabycia nieruchomości po dawnej cukrowni. Tym razem za tę sumę proponuje doprowadzenie wody i centralnego ogrzewania w budynku SP nr 4.

Kolejną propozycję złożył radny Marek Mikuś. Wnioskował o zmniejszenie o 60 tysięcy złotych środków na promocję w tym m.in. 30 tys. zł na obchody wybuchu II wojny światowej, 10 tys. zł na uroczystości patriotyczne i 10 tys. zł na organizację dożynek oraz 10 tys. zł na pozostałe wydarzenia kosztem wprowadzenia do budżetu zagospodarowania terenu przy ul. Agrestowej i projekt boiska wielofunkcyjnego za łączną kwotę 60 tys. zł.

Bożena Żurek swoje wystąpienie zaczęła od podziękowań w stronę burmistrza za zrobienie ścieżki rowerowo-pieszo-konnej, z której korzysta wielu mieszkańców. Jej zdaniem poprawie uległ też znacznie wygląd parku im. Mieczysława Kałuży, gdzie zamontowano nowe oświetlenie i zrobiono piękne alejki.

Są jednak inwestycje, o które zabiegam od 3 lat odkąd jestem radną, a przewodnicząca osiedla nr 1 w Wieluniu Halina Szumigaj-Perdek od ponad 10 lat, gdzie mieliśmy obietnice, że te inwestycje zostaną zrobione. Niestety tak się nie stało – ubolewa radna. I wytyka burmistrzowi, że w stosunku do całego budżetu zbyt wiele środków idzie na promocję.
Czy potrzebny jest jeden koncert za 100 tys. zł na dworze, który nie odbywa się z powodu złej aury – pytała ironicznie radna Żurek. Wieluński Dom Kultury radzi sobie bardzo dobrze, a z prezentacji, którą nam pan zaprezentował wynika, że frekwencja w kinie wyniosła już ponad 23.000. WDK może więc spokojnie radzić sobie sam. Warto też uaktywnić sponsorów.

Radna zaproponowała zmniejszenie o 220 tys. zł kwotę przeznaczoną na uzbrojenie terenów po dawnej Cukrowni i przeznaczenie tej kwoty na I etap remontu budynku socjalnego przy ul. Młodzieżowej. Zdaniem radnej wydanie 300 tys. zł na zagospodarowanie terenu wzdłuż ścieżki na trasie Wieluń-Mokrsko to zdecydowanie za dużo, dlatego proponowała obcięcie tej kwoty o 100 tys. zł.

- Ta kwota na zrobienie poboczy jest dla mnie abstrakcyjna – mówi radna. I przy okazji mówi, że niestety na wspomnianej ścieżce odbywają się wyścigi samochodowe. Jej zdaniem, aby to ukrócić trzeba tu postawić dwa słupki.

Radna zaproponowała wprowadzenie do budżetu przebudowę ul. Zachodniej(280 tys. zł). Kolejną proponowaną przez nią inwestycją jest montaż siłowni napowietrznej w parku im. Mieczysława Kałuży(50 tys. zł). Radna przychyliła się też do wniosku WDK o zakup fortepianu do kino-teatru Syrena(250 tys. zł). W tej chwili na potrzeby koncertów jest on wypożyczany, co jednorazowo kosztuje tysiąc złotych. Istnieje jednak zagrożenie, że może ulec uszkodzeniu w transporcie. Aby to wykonać proponuje kolejne ścięcie środków z ubrojenia terenów po Cukrowni tym razem o 180 tys. zł.

Z kolei radny Kazimierz Leś wnioskował o zmniejszenie 140 tys. zł z uzbrojenie terenów po byłej Cukrowni i przeznaczenia tej kwoty na przebudowę drogi na os. Wyszyńskiego przy blokach 3 i 7

Radny Wojciech Psuja wytykał burmistrzowi złe zarządzanie inwestycjami posługując się m.in. przykładem parkingu pomiędzy Przedszkolem nr 2 a basenem.

- Był robiony aż pół roku, a rodzice odbierający dzieci w błocie musieli brodzić w błocie. Jak widzimy ścieżka pieszo-rowerowo-konna została zrobiona tak, że są tu urządzane wyścigi samochodowe, a my mamy wyłożyć na zrobienie poboczy kolejne 300 tys. zł. Przyjął pan chyba zasadę byle było zrobione, a później będziemy naprawiać – grzmiał radny, którego cieszy fakt, że zaplanowano kolejny etap rozbudowy miejskiego monitoringu. Pyta jednak, gdzie on będzie?

- Spójrzmy na pomazany mur od strony Klasztoru Sióstr Bernardynek. To jest obraz pana kadencji. Budujemy boiska w Starzenicach i Olewinie, ale czy priorytetem nie powinna być młodzież szkolna, która nie ma boisk. Przy okazji zapytam co z niedokończoną budową boiska przy SP nr 4. Dookoła jest tylko błoto.

Radny Psuja proponował zmniejszenie o 1,2 mln zł wydatków na zakupy inwestycyjne i przeznaczenie tych środków na przebudowę ul. Roosvelta, Paderewskiego, Struga i Skłodowskiej.

Z kolei radny Radosław Wojtuniak dociekał dlaczego gmina zaplanowała 900 tys. zł na wykup gruntów na ul. Głębokiej, a wcześniej przekazała je za symboliczną złotówkę. To jego zdaniem niegospodarność. Proponował zmniejszenie środków na promocję gminy o 120 tys. zł i dotacji dla WDK o 40 tys. zł, a także 20 tys. zł na uzbrojenie terenów po dawnej Cukrowni, a wprowadzenie do budżetu budowy boiska na osiedlu za szpitalem za 180 tys. zł.

Roman Drosiński odniósł się do słów burmistrza mówiących o tym, że był za obniżeniem kosztów organizacji uroczystości patriotycznych.

- Jako Chrześcijańskie Porozumienie organizujemy wiele uroczystości, aby wzbudzić wśród mieszkańców patriotyczne uczucia. Nie wydajemy na nie złotówki. Niedopuszczalne jest dla mnie cenzurowanie wypowiedzi podczas takich uroczystości, co ostatnio miało miejsce w Wieluniu – mówił zbulwersowany radny.

Burmistrz odpowiedział mu, że nie ma zgody na przemówienia polityczne, a takie miał wygłosić Drosiński podczas jednej z uroczystości, czym jak mówił burmistrz zbulwersowani byli nie tylko mieszkańcy, ale także radni nawet koalicjanci.

Zaniepokojenia wprowadzonymi zmianami w budżecie nie krył radny Jan Kępiński.

- Wprowadzamy tyle nowych zadań a zmniejszamy o 3 mln zł te które zaproponował burmistrz. Zachowajmy troszeczkę rozsądku z tymi proporcjami – apelował radny Kępiński

Żalu nie krył też radny Jan Janik, który ubolewa szczególnie na obcięciem środków na organizację Biegu Pokoju i Pojednania i rezygnacją z finansowania udziału młodzieży w sztafecie pokoju w Nowej Wsi pod Opolem. Optował za budżetem burmistrza, bo jego zdaniem zawiera potrzeby mieszkańców całej gminy, a nie tylko Wielunia

- Może podchodzę do tego emocjonalnie, ale zaangażowanie młodzieży i strażaków, którzy zabezpieczali biegi było ogromne. Sam dokładałem do tego pieniądze. Żal tego - mówił radny Janik.

Także Honorata Freus-Grzelak była zaskoczona skalą zmian.
- Ja nie mówię, że burmistrz działa super, ale mierzmy siły na zamiary. Nie ma radnego, który by nie nanosił poprawki. Jak będę chciała złożyć poprawkę to komu ja mam zabrać? Bo nagle mamy rok wyborczy i chcemy się pokazać? Trzeba uzbroić te tereny, dlatego że zostały sprzedane te grunty też pod osiedle domków jednorodzinnych. No ale po co, jak możemy zabrać pieniądze?

Dosadniej swoją opinię wyraziła radna Janina Zapłotna

- To co się dziś wyprawia na sesji to jest koncert życzeń poszczególnych radnych. Każdy dostał swoją rolę. Wiem, że przed nami ostatni rok naszej działalności i każdy chce szarpnąć coś dla swojego okręgu, ale nie w taki sposób – alarmowała radna, która dziwi się, że w jednym roku radni chcą stawiać boiska na każdym osiedlu, a tymczasem ludzie przewracają się na dziurawych chodnikach - mówiła radna.

Głos zabrał także radny Sławomir Kaftan

- Szkoda, że są propozycje, aby zmniejszyć środki na uroczystości patriotyczne. Uważam, że idzie to w złym kierunku. Radny dziwi się też, że z uzbrojenia terenów po byłej Cukrowni jego koledzy pozostawili zaledwie 50 tys. zł z zaproponowanej przez burmistrza kwoty 750 tys. zł.Moja obawa wynika z tego, żebyśmy nie zablokowali sobie możliwości sprzedaży gruntów – alarmował radny Kaftan.

Radny odniósł się też do sprawy ścieżki rowerowej. Przypomniał, że inwestycja została wykonana w takim zakresie na jaki udało się zdobyć dofinansowanie.

- Jeśli postawimy tam słupki pojawi się potężny problem. Rolnicy nie będą mogli skręcić na pola – przestrzegał radny.

Zdaniem Janusza Cioska sesja budżetowa podczas której wprowadzono tyle zmian zakrawa na kpinę.

- Dziwię się byłej koalicji, która mówi dzisiaj, że burmistrz nic nie robił przez 3 lata. Szkielet budżetu burmistrz opracował przecież z poszczególnymi naczelnikami wydziałów w oparciu o konkretne kosztorysy. Nie może być tak, że radny, który nie zna się na budownictwie dziś wylicza ile pieniędzy przeznaczyć na zaproponowaną przez niego inwestycję. Czuję się kampanię wyborczą – uważa radny Ciosek. I również zadaje pytanie komu dać, a komu zabrać.

Także radnemu Zdzisławowi Czerniakowi nie podoba się ten sposób uchwalania budżetu.

- Budżet jest rozrywany. Oby się tylko zbilansował – obawia się radny

- Nie mówmy o przewracaniu budżetu przy kwocie zaproponowanych przez nas 2 mln zł na inwestycje w budżecie opiewającym na 125 mln. Gdybyśmy chcieli przeznaczyć te środki na kolejne imprezy a nie inwestycje dla mieszkańców to moglibyście nas krytykować – odcinała się radna Bożena Żurek.

Wtórował jej Radosław Wojtuniak wskazując na fakt, że jest demokracja i radni mają prawa do wyrażania swojej opinii o budżecie i wprowadzania poprawek, jeśli uważają, że jest on zły.

Co na to burmistrz?
- Chyba w ciągu 3-letniej działalności Rady Miejskiej jest to najdłuższa debata na temat budżetu. Jest merytoryczna. To dobrze. Świadczy to o tym, że radnym leży na sercu dobro mieszkańców. Burmistrz musi patrzeć jednak na gminę jako na całość, aby zapewnić jej zrównoważony rozwój. Wydaje mi się, że te kierunki są zachowane – patrząc choćby na ciągłość kanalizacji. Przyrost jest bardzo duży i to jest tendencja, która jest kontynuowana. Optyka burmistrza jest inna niż rady. Nigdy w ciągu realizacji jednego budżetu nie da się rozwiązać wszystkich problemów – mówił burmistrz, która zdaje sobie sprawę z tego, że po stracie większości w radzie to nie on a radni uchwalą budżet. Apelował do nich tylko o to, aby nie zdejmowali pieniędzy na uzbrojenie terenów po dawnej Cukrowni i pieniądze na wykup gruntów.

- W pierwszym przypadku zdjęcie 700 tys. zł z budżetu może zablokować poważne negocjacje z inwestorem, którym jest duża firma, a rozmowy są naprawdę zaawansowane. Wykazaliśmy w budżecie, że przeznaczymy 650 tys. zł na doprowadzenie wody i kanalizacji. Jeśli tych pieniędzy nie będzie wyjdziemy na odpowiedzialnych. Nie wiem co zrobi wtedy inwestor, dlatego apeluję o rozsądek. Kolejna sprawa to wykup gruntów. Jesteśmy na etapie odwołań od odszkodowań. Jeśli dostaniemy nakaz z sądu na wypłatę będziemy musieli to zrobić w ciągu 14 dni. Ostrzegam, że takie ryzyko istnieje i może to zakwestionować Izba Obrachunkowa w Łodzi. Jesteście władni, więc wszystkie inne zaproponowane przez was zmiany akceptuję - mówił burmistrz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto