Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura u myśliwych okręgu sieradzkiego. Śledczy zbadają, czy nie doszło do niegospodarności

Paweł Gołąb
Prokuratura u myśliwych okręgu sieradzkiego. Śledczy zbadają, czy nie doszło do niegospodarności m.in. przy sprzedaży ich siedziby przy ul. Jana Pawła II w Sieradzu
Prokuratura u myśliwych okręgu sieradzkiego. Śledczy zbadają, czy nie doszło do niegospodarności m.in. przy sprzedaży ich siedziby przy ul. Jana Pawła II w Sieradzu Fot. Paweł Gołąb
Sprzedana za bezcen siedziba, wpompowane w nie swoją strzelnicę ogromne pieniądze bez szansy ich odzyskania, a do tego równie mało gospodarne działania związane z budową nowego obiektu dla miejscowego Polskiego Związku Łowieckiego. W środowisku myśliwych z okręgu sieradzkiego obejmującego cały nasz region wrze po kontroli, która ujawniła takie nieprawidłowości. Straty wyliczają na 800 tysięcy złotych, a jako szkodników wskazują lokalne władze PZŁ. Z drugiej strony do winy nikt się jednak nie poczuwa. Czy faktycznie była niegospodarność i kto jest za nią ewentualnie odpowiedzialny rozstrzygnie prokuratura, bo w sprawie szykuje się śledztwo.

Najbardziej myśliwych boli sprzedaż siedziby sieradzkiego PZŁ przy ul. Jana Pawła II. Reprezentacyjny i charakterystyczny obiekt, który im służył przez lata, został bowiem wybudowany w latach 80. ub. stulecia ich siłami, a teraz - po sprzedaży - stanowi wręcz karykaturę działań władz. Dość powiedzieć, że siedziba myśliwych skurczyła się do wynajmowanego tu pomieszczenia, a w dużej części budynek został zagospodarowany na sklep mięsny.
- Budowa tej siedziby to była inicjatywa grupy ludzi, którzy chcieli działać na rzecz myśliwych i dzięki ich zaangażowaniu obiekt powstał za niewielkie pieniądze, bo praktycznie społecznie. Mieliśmy ładny pod względem architektonicznym obiekt, który powinien nam służyć dalej i być wykorzystywany przez myśliwych nie tylko na własne spotkania i związane z naszą działalnością sprawy, ale również chociażby na działalność edukacyjną i ekologiczną. Było to miejsce, z którego byliśmy dumni, a teraz mamy, to co mamy – słyszymy od jednego z niezadowolonych myśliwych.
Ich środowisko bulwersuje też fakt, że wszystko działo się poza ich plecami. O szczegółach działań majątkowych – jak zapewniają – nikt ich nie informował. Mleko wylało się dopiero wraz z kontrolą przeprowadzoną przez Główną Komisję Rewizyjną PZŁ w styczniu tego roku. Myśliwi dotarli do protokołu pokontrolnego, w którym wykazano szereg nieprawidłowości. – Boimy się jednak, że wszystko zostanie zamiecione pod dywan i nie dowiemy się, kto jest za to odpowiedzialny. Bo teraz wszyscy zapewniają, że o niczym nie wiedzieli. A gdzie był cały zarząd i okręgowa rada, która według statutu powinna kontrolować jego działania? Gdzie nad tym wszystkim był nadzór krajowej rady? – słyszymy od strony myśliwych.

Co wytknięto w wyniku kontroli?

Co wykazała kontrola i co w ślad za nią wytykają sieradzcy myśliwi? Największe zastrzeżenia budzi właśnie sprawa związana z remontem i sprzedażą siedziby PZŁ w Sieradzu. Wspominany obiekt – jak wynika z protokołu - został nie dość, że sprzedany po za niskiej cenie, to jeszcze przed transakcją „wpompowano” w niego ogromne pieniądze. Obiekt, którego wartość rynkową oszacowano na 600 tys. zł został najpierw odnowiony za 300 tys. zł, a potem sprzedany za… 500 tys. zł. - Z prostej kalkulacji wynika, że na tej transakcji utracono potencjalną korzyść rzędu 400 tys. zł, a całość to czysta niegospodarność – wskazują myśliwi.

Więcej w tygodniku Nad Wartą

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto