Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownica komendy policji w Pajęcznie skazana za fałszywe zeznania

Redakcja
Dwie kobiety, w tym pracownica komendy policji w Pajęcznie Marzena J., zostały skazane za składanie fałszywych zeznań w procesie byłego zastępcy komendanta Henryka K.

Częstochowski sąd wymierzył wobec Marzeny J. i Bogumiły S. kary pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywny. J. jest pracownicą korpusu cywilnego pajęczańskiej jednostki. Póki co komendant nie zamierza wyciągać wobec niej konsekwencji służbowych. Wyrok jest nieprawomocny, a kobieta przebywa na urlopie wychowawczym.

Sentencję wyroku, który został ogłoszony w 25 czerwca, przekazał "Dziennikowi Łódzkiemu" sędzia Bogusław Zając, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie. Marzena J. usłyszała wyrok ośmiu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres dwóch lat. Z kolei Bogumiła S. została skazana na sześć miesięcy więzienia, również w zawieszeniu na dwa lata. Sąd wymierzył ponadto kary grzywny wobec obu kobiet - odpowiednio 2,5 tys. zł i 800 zł - oraz obciążył je kosztami procesu. Od wyroku sądu I instancji Marzena J. i Bogumiła S. mogą złożyć apelacje.

Proces toczył się w Częstochowie, bo tam był sądzony były wiceszef pajęczańskiej komendy. Henryk K. został uznany winnym prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Wyrok jest już prawomocny. Sądy obu instancji stwierdziły jednoznacznie, że to on 12 listopada 2013 r. późnym wieczorem wjechał autem w barierkę mostu w miejscowości Wąsosz Górny (woj. śląskie). Badanie wykazało ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie policjanta. Marzena J., ówcześnie podwładna Henryka K., twierdziła, że to ona prowadziła samochód, który opuściła po kolizji.

- Druga z kobiet oskarżonych o składanie nieprawdziwych zeznań kobiet niejako uwiarygodniała zeznania pierwszej. Miała ją spotkać w pobliżu miejsca kolizji i zawieść w inne miejsce - mówił Tomasz Ozimek, rzecznik prokuratury w Częstochowie.

Ewentualne wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec Marzeny J. leży w gestii Komendanta Powiatowego Policji w Pajęcznie podinsp. Grzegorza Czubakowskiego.

- Na chwilę obecną pan komendant nie widzi podstaw, aby wszczynać jakiekolwiek postępowania wobec pracownicy jednostki z uwagi na to, iż przebywa ona na urlopie wychowawczym. Sprawa karna w żaden sposób nie koliduje z jej obowiązkami służbowymi, ponieważ nie przychodzi do pracy. Gdy zapadnie prawomocny wyrok, wtedy ewentualnie zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe, a o rodzaju kary zdecyduje przełożony - mówi aspirant Mieczysław Botór, rzecznik policji w Pajęcznie.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pajeczno.naszemiasto.pl Nasze Miasto