Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja bada inwestycję Wieluńskiego Domu Kultury

Redakcja
Remont pomieszczeń przy ulicy Królewskiej został przeprowadzony z pominięciem procedur przetargowych
Remont pomieszczeń przy ulicy Królewskiej został przeprowadzony z pominięciem procedur przetargowych
Wieluńska policja wystąpiła do władz miasta o przekazanie dokumentów związanych z remontem pomieszczeń przy ulicy Królewskiej

Przypomnijmy, że w dawnym "Olimpie" miało powstać Centrum Spotkań Pokoleniowych oraz Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej. Kosztowną inwestycję Wieluński Dom Kultury przeprowadził z pominięciem przetargu, choć taki wymóg wynikał z prawa o zamówieniach publicznych. Policja sama z siebie zainteresowała się sprawą inwestycji przy ulicy Królewskiej, o której jest głośno od pewnego czasu. W czasie, gdy wpłynęło pismo do ratusza o przekazanie dokumentów, w prokuraturze nie było żadnego zgłoszenia dotyczącego WDK.

- Prowadzimy czynności dotyczące tego remontu i dlatego wystąpiliśmy do urzędu miasta o przekazanie związanych z nim materiałów - powiedział aspirant Waldemar Kozera, rzecznik policji w Wieluniu. - Nie oznacza to, że zostało wszczęte takie czy inne postępowanie w tej sprawie. Nie są to czynności procesowe. Przyjrzymy się dokumentacji i jeśli się okaże, że istnieje podejrzenie popełniania przestępstwa, to zostaną podjęte odpowiednie kroki.

O wystąpienie do odpowiednich organów (czytaj prokuratury) wnioskowała do burmistrza Pawła Okrasy komisja rewizyjna Rady Miejskiej. Wniosek był efektem kontroli w Wieluńskim Domu Kultury, która dotyczyła inwestycji przy Królewskiej. Radni zdecydowali się przeprowadzić czynności, choć już wcześniej burmistrz zlecił przeprowadzenie kompleksowego audytu w WDK. Radni stwierdzili, że doszło do "rażących nieprawidłowości oraz niegospodarności w zarządzaniu finansami publicznymi przy planowaniu i realizacji inwestycji", jak czytamy w protokole kontroli.

- Wpłynęło pismo z policji z prośbą o przekazanie dokumentacji związanej z audytem i kontrolą komisji rewizyjnej. Także nie wiem, czy jest potrzeba, aby zgłaszać to do organów, o których mówiła komisja rewizyjna - odpowiedział burmistrz Okrasa na pytanie, jak ustosunkuje się do wniosku radnych.

Szefowa WDK zarzuciła, że kontrola komisji rewizyjnej została przeprowadzona pobieżnie i chaotycznie. W jej ocenie kontrolujący z góry tendencyjnie założyli, że miały miejsce nieprawidłowości w trakcie realizacji tej inwestycji. Swoje uwagi Mikulska przekazała na piśmie przewodniczącemu rady Piotrowi Radowskiemu. Zostały one omówione na posiedzeniu komisji rewizyjnej. Mimo zastrzeżeń, protokół z kontroli został przyjęty, choć nie jednogłośnie.

- Uwagi pani dyrektor WDK do kontroli i jej wyników są bezzasadne - stwierdził Radosław Wojtuniak, przewodniczący komisji rewizyjnej i zarazem zespołu, który kontrolował placówkę.

Wykonawcę robót budowlanych wybrano w ten sposób, że wysłano zapytania ofertowe do dwóch firm - wieluńskiego Anbudu i Zakładu Malarskiego Eugeniusza Cichalewskiego ze Zduńskiej Woli. Umowę podpisano z Anbudem, który zaoferował 300 tys. zł. Druga oferta była o 20 tys. zł droższa. W trakcie kontroli szefowa WDK przyznała, że powinien być ogłoszony przetarg. Dlaczego stało się inaczej? Mikulska wyjaśniła, że obawiała się, że procedury przetargowe przeciągną się i nie będzie mogła zrealizować zadania. Chodziło o to, że dotacja z budżetu miasta na inwestycję miała być wykorzystana w 2014 roku.

Decyzję o pominięciu przetargu Agnieszka Mikulska podjęła samodzielnie, ale zarazem oświadczyła, że "było duże parcie ze strony byłego burmistrza Janusza Antczaka, aby ten obiekt wyremontować jak najszybciej". Roboty odebrano 30 września 2014 r. i wypłacono wykonawcy 300 tys. zł. Jednak 3 października zawarto umowę na roboty dodatkowe na kwotę 50 tys. zł. Wynikało to z faktu, że inwestycja okazała się bardziej skomplikowana i kosztowniejsza niż to pierwotnie zakładano. Problem w tym, że WDK umówił się z wykonawcą na wynagrodzenie ryczałtowe. Wynika z tego, że Anbud nie powinien dostać więcej niż 300 tys. zł, niezależnie od okoliczności.

Wątpliwości zespołu kontrolnego wzbudziła też procedura zakupu i montażu mebli. Zaproszenia ofertowe miały otrzymać trzy firmy, jednak brak jest potwierdzeń ich odbioru. Umowę, opiewającą na 86,1 tys. zł brutto, WDK podpisał z łódzką firmą Consido, która jako jedyna złożyła ofertę. Meble dotarły z opóźnieniem, jednak WDK nie obciążył wykonawcy karami umownymi. Agnieszka Mikulska tłumaczyła, że jest to prawem, a nie obowiązkiem inwestora, a w tym przypadku wykazano zrozumienie dla niezawinionej przez wykonawcę przyczyny opóźnienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto