Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odetną od Wrocławia Wyspę Opatowicką

Jerzy Wójcik
Wrocławianki Małgorzata i Maryla lubią opalać się przy Jazie Opatowickim. Chwalą sobie dobry dojazd autobusem MPK
Wrocławianki Małgorzata i Maryla lubią opalać się przy Jazie Opatowickim. Chwalą sobie dobry dojazd autobusem MPK Paweł Relikowski
Od przyszłego roku przez kolejne trzy lata nie będzie można wejść na Wyspę Opatowicką. Jak to możliwe? Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu do końca roku chce wybrać wykonawcę i z początkiem przyszłego rozpocząć remont Jazu Opatowickiego. Dziś jest to najdogodniejsze dojście na Wyspę Opatowicką z bardzo dobrym dojazdem od strony miasta (w pobliżu pętla autobusowa na Bartoszowicach).

- Jaz Opatowice to obiekt szczególnie istotny dla ochrony przeciwpowodziowej mieszkańców Wrocławia i wymaga pilnego remontu - tłumaczy Magdalena Łońska, rzeczniczka RZGW we Wrocławiu. - Nie możemy tej inwestycji przesunąć w czasie, bo do 2015 roku musimy wykorzystać środki unijne na ten cel - dodaje i tłumaczy, że dojścia od Bartoszowic na wyspę nie będzie przez trzy lata.

Niestety, na Wyspę Opatowicką nie będziemy mogli wejść również z drugiej strony - od ulicy Międzyrzeckiej. Dziś wielu pieszych i rowerzystów korzysta z przeprawy przez śluzę Opatowice, żyjąc w przekonaniu, że wąski mostek to w pełni legalne przejście.

- To kładka technologiczna, która absolutnie nie jest przeznaczona dla ruchu pieszego, a już tym bardziej rowerowego - podkreśla Magdalena Łońska. Rzeczniczka tłumaczy, że kilkukrotnie stawiano tam tabliczki informujące o zakazie wstępu osobom nieupoważnionym, ale za każdym razem wandale niszczyli znak.

Dlatego RZGW jeszcze w tym roku zamierza wprowadzić monitoring tego miejsca i wszelkie próby łamania prawa będą zgłaszane policji i straży miejskiej. Urzędnicy RZGW tłumaczą, że przeprawa jest bardzo wąska i niebezpieczna. Wolą interweniować, zanim dojdzie tam do tragedii.

Czy to oznacza, że przez trzy lata zostaniemy bez dojścia do Wyspy Opatowickiej? Niestety, wszystko na to wskazuje. Co prawda wrocławski RZGW już kilka lat temu przygotował koncepcję budowy nowej kładki, ale sam nie może być inwestorem, bo byłoby to sprzeczne z działalnością statutową regionalnego zarządu. A na budowę potrzeba niemało, bo szacunkowo około miliona złotych. Dlatego RZGW od kilku lat sygnalizował problem w magistracie, przesyłając urzędnikom łącznie trzy projekty kładek prowadzących na wyspę.

- Na pewno rozważymy możliwość budowy przeprawy na Wyspę Opatowicką i przede wszystkim sprawdzimy, czy będzie można ją zbudować w tak krótkim terminie, by spełniła swoją rolę na czas remontu jazu - tłumaczy Katarzyna Kasprzak z Wydziału Inwestycji Miejskich w magistracie. Natomiast urzędnicy nie ukrywają także, że przeszkodą mogą być pieniądze, które trzeba by znaleźć na ten cel w i tak napiętym budżecie.

Dlatego dziś wszystko wskazuje na to, że na trzy lata musimy się pożegnać z wyspą.

Czytaj także: Wrocław: Kiosk, którego nie ma, zagraża mieszkańcom

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto