Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Nie chcę tworzyć podziałów - mówi Zbigniew Dąbrowski, nowy wójt gminy Mokrsko[ROZMOWA]

Przemysław Chrzanowski
- Jeśli ktoś jest lojalny wobec instytucji, w której pracuje, to niczego nie powinien się obawiać - mówi Zbigniew Dąbrowski, nowy wójt gminy Mokrsko. Pracę na nowym stanowisku rozpocznie w czwartek. Tego dnia złoży także uroczyste ślubowanie podczas pierwszej w tej kadencji sesji.

Kim jest Zbigniew Dąbrowski?

- Mieszkam w Komornikach w gminie Mokrsko od 43 lat. Są to rodzinne strony mojej matki, która urodziła się w czasie wojny na Motylu. Po małej emigracji moja rodzina w 1975 roku powróciła w to miejsce. Moją pierwszą pracą było stanowisko referenta do spraw kultury, sportu i turystyki właśnie w Urzędzie Gminy w Mokrsku. Po odbyciu służby wojskowej wróciłem już na stanowisko inspektora do spraw wojskowych i obronnych. Kilkanaście miesięcy przepracowałem także w tutejszym ośrodku kultury. Od 1990 roku pracowałem w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, skąd po 27 latach trafiłem do Urzędu Miejskiego w Wieluniu, gdzie kieruję wydziałem podatków i opłat lokalnych. W międzyczasie skończyłem studia podyplomowe w zakresie samorządu terytorialnego.

Co pana skłoniło do tego, by ubiegać się o fotel wójta gminy Mokrsko?

- Złożyło się na to kilka rzeczy. Sam fakt, że wójt Kącki zadeklarował, iż nie będzie kandydował w wyborach, był już sygnałem, że może warto rozważyć taką opcję. Sporo osób namawiało mnie, by podjąć ten krok. W końcu sam uznałem, że skoro jestem mieszkańcem tej gminy wiele lat, nie mam w planach żadnej przeprowadzki, a poza tym dysponuję dostatecznie bogatym doświadczeniem samorządowym, to może rzeczywiście warto spróbować. Wówczas nie przypuszczałem, że mój start w wyborach przyniesie tak duże poparcie mieszkańców.

Wójt może więcej, gdy ma zaplecze w radzie. Czy może pan liczyć na jedność w działaniu?

- Jestem gotów, by rozmawiać z każdym. Nie jestem zwolennikiem tworzenia podziałów, zawiązywania koalicji, jak to się dzieje choćby na poziomie sejmików. Co prawda startowałem z list PSL-u, ale nie jestem członkiem tej partii. Staram się nawiązywać porozumienie z osobami, które wywodzą się z Kukiz 15, czy tymi, którzy weszli do rady z komitetu Lepsza Gmina Mokrsko. Chcę, żebyśmy wszyscy wiedzieli, iż mamy wspólnie do załatwienia wiele istotnych spraw.

Co pan ma do zaoferowania mieszkańcom gminy?

- Z mojego doświadczenia wynika, że należy przede wszystkim rozmawiać z ludźmi i wsłuchiwać się w ich potrzeby. Należy też rzetelnie wyjaśniać, jakie są możliwości finansowe gminy. Największą bolączką są u nas drogi. Koniecznie trzeba zająć się remontem głównej arterii naszej gminnej miejscowości, stan nawierzchni w samym centrum Mokrska jest fatalny. To jednak będzie wymagało porozumienia z powiatem, który jest zarządcą drogi. Dla mnie jednak istotniejsza jest kwestia ochrony środowiska, uważam, że koniecznie należy pochylić się nad budową kanalizacji. Do każdej inwestycji należy jednak podchodzić z dużą rozwagą, ponieważ dziś zadłużenie gminy z tytułu kredytów wynosi ponad 11 milionów złotych.

Czego mogą spodziewać się po panu pracownicy urzędu?

- Zawsze powtarzam, że jeśli ktoś jest lojalny wobec instytucji, w której pracuje, to niczego nie powinien się obawiać. Na pewno cenić będę lojalność wobec mieszkańców, radnych i przełożonych. Wymagał będę kultury w obsłudze interesantów, mam to zakorzenione w sobie z czasów mojej pracy w ZUS, gdzie kładziono na to duży nacisk.

Rozmawiał: Przemysław Chrzanowski
Fot: Ewa Misiak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto