Miejski monitoring w Wieluniu od dłuższego czasu mocno szwankuje. Przyczyn takiego stanu rzeczy upatruje się w modernizacji centrum monitorowania miasta, która miała usprawnić pracę operatorów kamer. Z ich wyjaśnień wynika, że jest dokładnie odwrotnie. Sytuacja jest patowa, bo Urząd Miejski od ponad roku jest w sporze z firmą Symetra z Buska-Zdroju, której zlecono wykonanie prac modernizacyjnych na komendzie.
- Firma dostarczyła sprzęt częściowo niezgodny ze specyfikacją. Przez to stanowisko monitoringu nie spełnia naszych oczekiwań co do sprawności jego działania - tłumaczy Joanna Skotnicka-Fiuk, kierownik biura obsługi burmistrza.
Ratusz nie zapłacił wykonawcy, choć ten upiera się, że wywiązał się z umowy i to z nawiązką, bo zainstalował w Wieluniu nowoczesne oprogramowanie, które funkcjonuje m.in. na Stadionie Narodowym. Efekt jest taki, że od ponad roku operatorzy monitoringu pracują na systemie, za który miasto nie zapłaciło ani grosza i który serwisuje... Symetra.
- Posiadamy doświadczenie w wykonaniu kilkunastu monitoringów miast i tak kuriozalnej sytuacji, jak w Wieluniu, jeszcze nie uświadczyliśmy - twierdzi Wojciech Wielogórski z firmy Symetra.
Końca sporu miasta z wykonawcą nie widać. Szeroko na temat szwankującego monitoringu piszemy w piątkowym "Naszym Tygodniku", dodatku do "Dziennika Łódzkiego".
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?