Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Martwe zwierzęta pod Działoszynem. Ktoś obdarł je ze skóry i wyrzucił [ZDJĘCIA]

Redakcja
Z nieczynnego pieca do wypalania wapna pod Działoszynem wydobyto padłe zwierzęta bez skóry. Sprawą zajęła się policja

Na martwe zwierzęta natrafiano w starym wapienniku przy drodze z Działoszyna w kierunku Bobrownik. Zostały one zabezpieczone przez policję. Dochodzenie ma wyjaśnić, co to za zwierzęta i w jakich okolicznościach zostały zabite.

Zgłoszenie o padłych zwierzętach w głębokim na kilka metrów dole policjanci otrzymali we wtorek. Wapiennik został zabezpieczony policyjną taśmą. W środę rano pod Działoszynem byli już inspektorzy Patrolu Interwencyjnego AS z Łodzi, którzy później złożyli zeznania na komisariacie. Widoczne były dwa zwierzaki. Podejrzewano jednak, że głębiej może być ich więcej.

- Jeśli są to zwierzęta leśne, to mamy podejrzenie kłusownictwa. Jeszcze gorzej, jeśli okaże się, że są to psy - mówił Sławomir Fibak z patrolu.

Wkrótce na miejsce przybyli funkcjonariusze z komisariatu w Działoszynie. Mundurowi przeprowadzili oględziny i jednoznacznie dali do zrozumienia, że nie będą ryzykować zejścia do dołu. Komin, a właściwie to co z niego zostało, w każdej chwili mógł się zawalić. Agnieszka Pujan z patrolu AS nie kryła zdenerwowania nieobecnością lekarza weterynarii i przedstawicieli sanepidu.

Z powiatowym lekarzem weterynarii w Wieluniu nie udało nam się skontaktować. Szefowa Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pajęcznie o makabrycznym odkryciu dowiedziała się od nas. Niedługo potem na miejsce dotarła pracownica sanepidu.

- Miejsce, w którym dokonano tego odkrycia, znajduje się daleko od siedzib ludzkich. Uznaliśmy, że nie ma zagrożenia dla ujęć wody - powiedziała nam Bożena Janik z PSSE w Pajęcznie.

Po zwierzęta zdecydowali się zejść strażacy z Pajęczna. Wydobyto dwie sztuki, oprawione ze skóry. Strażacy nie przeszukiwali głębiej terenu ze względu na swoje bezpieczeństwo.

Wyciągnięte zwierzęta zostały zabezpieczone do badań.

- Będziemy wyjaśniać, jakie są to zwierzęta, co było przyczyną ich śmierci i skąd się tam wzięły. Ekspertyza wykaże, czy przed śmiercią mogło dojść do ich bestialskiego traktowania - zapowiada asp. Mieczysław Botór, rzecznik policji w Pajęcznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto