Służby miejskie nie bardzo interesuje cierpienie zwierzęcia. Zamiast pomóc liczą na to, że zrobi to ktoś inny. Przekonał się o tym Szczepan Rzepka, którego klacz, z powodu paraliżu przewróciła się w niedzielę na drodze w okolicy Arturówka i nim została uśpiona, cierpiała tam przez niemal dobę.
– Miasto nie ma obowiązku pomocy w takich przypadkach – twierdzi dyżurny inżyniera miasta. – Mimo to starałem się znaleźć weterynarza, który udzieli pomocy. Dałem też numery telefonów właścicielowi konia. Więcej zrobić nie mogłem, bo on nie prosił mnie o to.
Natomiast Leszek Wojtas ze straży miejskiej twierdzi, że pomóc powinien powiatowy lekarz weterynarii.
– Strażnicy mogą przyjechać na miejsce i zabezpieczyć je, jeśli jest taka potrzeba – mówi. – Nie w naszej gestii jest pomaganie rannym zwierzętom, które mają właściciela. W tym wypadku i tak zrobiliśmy dużo, bo na nasz koszt przyjechał weterynarz, który uśpił klacz.
Jacek Tyrankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii, w czasie, gdy klacz cierpiała w lesie, był na urlopie.
– Należy zawiadomić straż miejską, lekarza weterynarii i inżyniera miasta – mówi. – My możemy ewentualnie wyjaśnić, do kogo się dalej zgłosić o pomoc.
O chorej klaczy wiedziało także Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które poinformował inżyniera miasta. Jednak jego pracownicy stwierdzili, że lepiej, by tym tematem zajęła się straż dla zwierząt. Kontakt z nią jest bardzo utrudniony. W weekendy nikt tam nie pracuje, a w tygodniu dyżury są w godzinach od 8 do 10 i od 16 do 20.
A oto kilka wypowiedzi internautów, wśród których sprawa klaczy wywołała dyskusję:
łodzianin: – Straż miejska zawsze jest tam, gdzie jej nie potrzeba, a jak jest potrzebna, to jej nie ma. Standard w mieście Łodzi! Nieudolność tej formacji bije po oczach!
an: – Znowu ta Łódź. Ani człowiek, ani zwierzę nie może być pewne swojego losu.
cynik: – Weterynarz przyjedzie tylko tam, gdzie poczuje kasiorę. Czyli do szczepienia konia, odrobaczenia, kolczykowania krów. Czysta kasa bez potrzeby myślenia...
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?