18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Wieluń da 1000 złotych za adopcję psa, a 300 za kota

Daniel Sibiak
Tysiąc złotych za adopcję psa, 300 zł za kota - to nowy pomysł gminy Wieluń na zmniejszenie bezdomności zwierząt

Najnowszy pomysł urzędników z wieluńskiego ratusza przedstawiono na ostatniej sesji. Zainteresowani adopcją pieniądze będą musieli przeznaczyć m.in. na zakup karmy, zabiegów weterynaryjnych czy budy, a stosowne faktury okazać urzędnikom w ciągu sześciu miesięcy od czasu podpisania umowy adopcyjnej. Temat schroniska tradycyjnie już wywołał burzliwą dyskusję wśród radnych.

- Nie stać nas na takie becikowe - uważa radny Paweł Okrasa, któremu nie podoba się, że na utrzymanie bezdomnych zwierząt w schronisku w Czartkach pod Sieradzem gmina ma zamiar wydać 450 tysięcy złotych. Taką sumę zapisano w Programie opieki nad bezdomnymi zwierzętami, który przedstawiono rajcom. - To słona cena za utrzymanie 162 psów. Tymczasem na wyszkolenie 131 zawodników WKS-u z budżetu pójdzie zaledwie 163 tys. zł. W przeliczeniu na jednego zawodnika jest to 1.250 zł. Jak się to ma do psów?. Koszt utrzymania jednego wynosi aż 2,8 tys. zł. To ponad 100 procent w stosunku do potrzeb sportowców - wyliczał radny Okrasa. - To zatrważające dane.

Wiceburmistrz Janusz Pamuła uspokajał. Twierdzi, że gmina nie straci, tylko zyska na adopcjach psów i kotów. W jaki sposób? - Utrzymanie jednego psa tkosztuje nas ponad dwa tysiące złotych. Jeśli zostanie zaadoptowany wydamy tysiąc, czyli będzie nas to kosztowało 1,5 tysiąca mniej niż koszt jego pobytu w schronisku - wylicza wiceburmistrz.

Dyskusja na temat schroniska zakończyła się na szukaniu osób winnych, za to, że w mieście nie ma schroniska. Zdaniem wiceburmistrza przyczynił się do tego Okrasa, który nie godził się na wskazywaną przez poprzedniego burmistrza lokalizację.

Radny odbijał piłeczkę.
- Pan namieszał ze sprzedażą gruntu, który po byłej fermie gmina odkupiła od pana krewnej. To pan jest odpowiedzialny za to, że to schronisko nie powstało - ripostował Okrasa. - Ja ze Zbyszkiem Kucharczykiem wskazywałem inną lokalizację przy wyspisku śmieci lub oczyszczalni.

- Skoro wiedział pan o przestępstwie, dlaczego nie zawiadomił pan o tym organów ścignia -pytał Pamuła. I wyjaśniał, że sprawa była badana przez zarówno przez CBA, jak i sieradzką prokuraturę: - Jak pan widzi, jestem wolnym człowiekiem - odgryzał się Okrasie.

Więcej w piątkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto