Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Pątnów: Syn wójta, stanął przed sądem

Daniel Sibiak
Edward Kiedos z wielką uwagą przysłuchiwał się zeznaiom syna Sebastiana
Edward Kiedos z wielką uwagą przysłuchiwał się zeznaiom syna Sebastiana Daniel Sibiak
Sieradzki Sąd Okręgowy sprawdza, czy w gminie Pątnów doszło do agitacji wyborczej w czasie trwania ciszy wyborczej. Komitet wyborczy Moja Mała Ojczyzna, z którego ramienia o reelekcję na stanowisko wójta ubiegał się Grzegorz Smugowski zarzuca to bowiem ludziom związanym z obecnym wójtem Edwardem Kiedosem. A, że o wygranej zadecydowało raptem 16 głosów wyniki chce podważyć.

W czwartek przed sieradzkim sądem, stanęli trzej ostatni świadkowie. Kluczowe okazały się zeznania Sebastiana Kiedosa, 19-letniego syna wójta Kiedosa. Na wcześniejszej rozprawie jego 18-letnia koleżanka twierdziła, że zaproponował czwórce pasażerów, których podwiózł do lokalu wyborczego, aby oddali mu karty do głosowania na wójta. 18-latka twierdzi, że tak zrobiła. Przyznaje jednocześnie, że gdyby miała głosować sama, też oddalaby głos na Kiedosa. Jej zeznań nie potwierdzili trzej pasażerowie oraz Sebastian Kiedos.
- Dwa tygodnie przed wyborami koledzy proponowali mi, abym zabrał ich na wybory. To moi przyjaciele. Zawsze razem jeździmy na imprezy, a ja często jestem kierowcą, więc nie widzę nic złego w tym, że razem pojechaliśmy do lokalu wyborczego. Wydaje mi się, że dla nich ważne było to, że głosowali z synem kandydata na wójta. W aucie nie rozmawialiśmy o wyborach. Dla mnie było oczywiste, że zagłosują na mojego tatę, bo są moimi kolegami, a w lokalu każdy głosował sam. Nie oddałem też głosu za Ewę - zarzekał się Sebastian Kiedos.
Syn wójta dodał, że 18-latka, do niedawna było jego bliską koleżanką. Po ostatnich zeznaniach boi się z nią przebywać. Dlaczego?- Byłaby mi w stanie wmówić wszystko, nawet dziecko - skwitował Sebastian.
Przed sądem stanął także jeden z czterech mężów zaufania, komisji wyborczej w Załęczu Małym. Podkreślał, że w protokole powyborczym, nikt nie zgłaszał zastrzeżeń, co do przebiegu wyborów.
Przesłuchany został także przewodniczący komisji wyborczej. Zeznał, że było kilka interwencji w lokalu, ale nie dotyczyły one wspomnianej piątki.
Jeszcze przed rozpoczęciem rzoprawy przedstawiciele Komitetu Moja Mała Ojczyzna, wnieśli o zawieszenie postępowania w związku z toczącym się w tejsamie sprawie postępowanem prokuratorskim. Powoływano się na rozwojowy charakter sprawy. Sąd odrzucił jednak ten wniosek.
Kolejna rozprawa odbędzie się 20 kwietnia. Być może będzie ostatnią. Sąd czeka jeszcze tylko na bilingi rozmów telefonicznych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto