To bardzo zła wiadomość dla gminy, która znajduje się na szczycie najbardziej zadłużonych gmin w Polsce. Jej zadłużenie sięga aż 98 procent dochodów. Choć nie pomogło odwoływanie się przez wójta, Edward Kiedos nie składa broni. Odwołał się od decyzji wojewody do ministra finansów.
- Bronię gminy, jak mogę. Jaki będzie finał sprawy? Trudno przewidzieć - rozkłada ręce Edward Kiedos.
Na rozstrzygnięcie trzeba będzie poczekać około miesiąca. Wójt nie ma jednak wątpliwości, że na decyzję wojewody wpłynął zebrany materiał w sprawie dofinansowania drogi ze środków Skarbu Państwa.
- Jasno wskazuje on na to, że były wójt i była pani skarbnik źle rozliczyli dotację - mówi wójt.
Przypomnijmy, że drogę hucznie otwierano we wrześniu 2010 roku, ale już w marcu 2011 do gminy wpłynęło pismo od wojewody, wzywające do zwrotu pieniędzy.
Służby wojewody po kontroli uznały, że wykorzystanie dotacji jest niezgodne z przeznaczeniem. Okazało się bowiem, że za rządów wójta Grzegorza Smugowskiego, pieniądze, które przelano na konto gminy, zostały wykorzystane na bieżące potrzeby, a rozliczenie inwestycji drogowej nastąpiło w terminie późniejszym ze środków uzyskanych z emisji obligacji komunalnych (4,7 mln zł).
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?