- Mamy 30 dni na ewentualne zaskarżenie tej decyzji, a raczej rozstrzygnięcia premiera. Decyzja o tym czy zawiesić radę gminy i wójta zostanie podjęta na najbliższej sesji przez radnych po dokładnym przeanalizowaniu plusów i minusów takiego kroku - wyjaśnia Edward Kiedos, wójt gminy Pątnów.
Jednocześnie informuje, że gmina, której zadłużenie jeszcze niedawno wynosiło 98 proc, co stawiało ją na samym szczycie najbardziej zadłużonych gmin w Polsce, powoli wychodzi z kryzysu.
- Widać już światełko w tunelu. Za kilka dni zadłużenie gminy zmaleje o prawie 3 miliony, które zostaną nam zwrócone za centrum sołeckie w Załęczu Wielkim i system wodociągowy. Wciąż największym problemem jest dla nas jednak oświata - nie ukrywa Kiedos, którego zdaniem otwarcie dwóch gimnazjów w poprzednich latach było błędem.
Przypomnijmy, że niedawno, bo zaledwie w kwietniu w gminie Pątnów odbyło się referendum w sprawie odwołania wójta Edwarda Kiedosa. 471 mieszkańców gminy opowiedziało się w referendum za jego odwołaniem, a 83 było przeciw. Frekwencja była kiepska. Wyniosła zaledwie 11 procent.
Więcej informacji o gminie Pątnów i sytuacji w oświacie w piątkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?