Gmina Mokrsko: wyjątkowy wieczór poświęcony papieżowi Polakowi [Zdjęcia]

-Prezentowałam trzy wiersze z tomiku „Wybrzeża pełne ciszy”. Dużo występuję na scenie, są podobne kryteria oceniana. Częściej, bo śpiewam, ale jak są konkursy recytatorskie to też występuję – mówi Paulina Jarząb, zwyciężczyni w kategorii powyżej 14 lat.

Recytacja wierszy odbywała się pod okiem jury. W jego składzie znaleźli się: Jarosław Gajewski – aktor filmowy i telewizyjny, Jan Zdziarski - wykładowca Akademii Teatralnej w Warszawie, wiceprezes Towarzystwa Kultury Teatralnej oraz Gabriel Wyględacz, prezes Radia Ziemi Wieluńskiej.

-Dobór repertuaru, kultura słowa, ogólne wrażenie artystyczne - to są podstawowe kryteria – mówił Gajewski do uczestników konkursu już po zakończeniu prezentacji wierszy na scenie. Miał dla nich też bardzo ważne sugestie, które mogą się przydać w przyszłości.-Prezentowałam trzy wiersze z tomiku „Wybrzeża pełne ciszy”. Dużo występuję na scenie, są podobne kryteria oceniana. Częściej, bo śpiewam, ale jak są konkursy recytatorskie to też występuję – mówi Paulina Jarząb, zwyciężczyni w kategorii powyżej 14 lat. Recytacja wierszy odbywała się pod okiem jury. W jego składzie znaleźli się: Jarosław Gajewski – aktor filmowy i telewizyjny, Jan Zdziarski - wykładowca Akademii Teatralnej w Warszawie, wiceprezes Towarzystwa Kultury Teatralnej oraz Gabriel Wyględacz, prezes Radia Ziemi Wieluńskiej. -Dobór repertuaru, kultura słowa, ogólne wrażenie artystyczne - to są podstawowe kryteria – mówił Gajewski do uczestników konkursu już po zakończeniu prezentacji wierszy na scenie. Miał dla nich też bardzo ważne sugestie, które mogą się przydać w przyszłości - (...)Fajnie jest kiedy tekst rodzi się za kulisami i skupienie jest przygotowaniem do tego, co będę mówił. Chodzi mi o harmonię tego, co będziecie mówić na scenie. Harmonia - adekwatność, spójność tego, co jest w nas i co mówimy. To obszar sztuki recytatorskiej - ogólne wrażenie, niby nic, a chodzi o teatr.

Zdziarski z kolei podkreślał zasady, które powinny być znane tym, którzy w pracy posługują się językiem: -Pierwsza zasada jest taka: musi być słyszalny. Druga - być słuchanym - co to znaczy? Opowiadać w taki sposób, żeby ktoś chciał słuchać. Trzecia - trzeba mówić w taki sposób, by przyciągnąć uwagę. Najpierw ja muszę wiedzieć o czym mówię.

Projekt „Na języku” zakładał także uruchomienie specjalnej platformy do zabaw „językowych”. Każdy mógł wykonywać zadania i zbierać punkty.

- Udało się i z tego się cieszę. Pojawiły się pomysły, by platforma językowa działała dalej. W zabawach brały udział osoby w różnym wieku, co bardzo mnie cieszy – komentuje Natalia Zwierz z Urzędu Gminy w Mokrsku, zaangażowana w przygotowanie poszczególnych etapów projektu. W rywalizacji na miejscowości zwyciężyło sołectwo Brzeziny. Puchar odebrała sołtys Agata Rzeźnik.

Tego wieczoru przed publicznością zaprezentował się zespół działający przy kościele pw. św. Filipa i Jakuba w Skomlinie. Swoje wiersze dedykowane Janowi Pawłowi II czytała Melania Bil, mieszkanka Mokrska, a talent wokalny zaprezentowali:Katarzyna Panaszek z Mokrska oraz Mirosław Owczarek - aktor i śpiewak, który przytoczył również kilka anegdot związanych z Wojtyłą . Podsumowano wszystkie przedsięwzięcia w ramach projektu "Z ojczystym na ty...". W konkursie literackim zwyciężyła Klaudia Zwierz. Wspomniane wcześniej słuchowisko powstało na podstawie jej opowiadania. Na zakończenie wieczoru przed publicznością wystąpili Jan Zdziarski i Jarosław Gajewski. Recytowali „Tryptyk rzymski” Jana Pawła II.

Projekt „Na języku” zakładał także uruchomienie specjalnej platformy do zabaw „językowych”. Każdy mógł wykonywać zadania i zbierać punkty. - Udało się i z tego się cieszę. Pojawiły się pomysły, by platforma językowa działała dalej. W zabawach brały udział osoby w różnym wieku, co bardzo mnie cieszy – komentuje Natalia Zwierz z Urzędu Gminy w Mokrsku, zaangażowana w przygotowanie poszczególnych etapów projektu. W rywalizacji na miejscowości zwyciężyło sołectwo Brzeziny. Puchar odebrała sołtys Agata Rzeźnik.

Relację i zdjęcia można będzie znaleźć w piątkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego.