Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pajęczno: Nie chcą prywatnego ratownictwa [ZDJĘCIA]

Zbyszek Rybczyński
Zbyszek Rybczyński
Pajęczańscy ratownicy zorganizowali w poniedziałek przed siedzibą starostwa pikietę. Protestowali przeciwko oddaniu ratownictwa prywatnej spółce Falck Medycyna. W tym samym czasie obradowali radni powiatowi, którzy jednogłośnie podjęli uchwałę w sprawie wyrażenia protestu przeciwko decyzji NFZ i służb wojewody.

Na pikiecie były transparenty, okrzyki, symboliczna zbiórka darów (fałszywych pieniędzy) dla wojewody łódzkiego, a nawet "Rota" grana na trąbce.

- Nie dopuścimy do tego, by przez dziury w systemie ludzie byli zagrożeni, bo przyjadą ratownicy nie znający terenu - grzmi Sebastian Przydacz, pracownik stacji pogotowia w Pajęcznie.

Salę, w której obradowali radni, szczelnie wypełnili mieszkańcy, którzy sprzeciwiają się oddawaniu ratownictwa w ręce prywatnych spółek. Ci, którzy się nie zmieścili, gorącej dyskusji przysłuchiwali się na zewnątrz. Ratownicy ustawili przed starostwem głośniki.

- W konstytucji jest mowa o zapewnieniu obywatelom bezpieczeństwa. I dlatego władze kraju powinny nam to gwarantować poprzez państwowe ratownictwo - uważa Piotr Walusiak, mieszkaniec Pajęczna.

- Wszyscy w powiecie jesteśmy teraz ratownikami medycznymi - przekonuje Beata Mateusiak-Pielucha, radna powiatowa, była starosta. - Nie po to nasze ratownictwo rozwija się i działa z powodzeniem od tylu lat, żeby teraz jedną decyzją to wszystko zniszczyć.

Sposobem na unieważnienie konkursu jest złożenie odwołania. Dyrekcja szpitala już przygotowała dokument. Podkreśla w nim m.in., że SP ZOZ będzie musiał zwolnić blisko 50 ratowników i wypłacić im odprawy.

- Konkurs został rozstrzygnięty dopiero pod koniec roku. Nie mamy już kontraktu, a pieniądze musimy wypłacić - mówi dyrektor Wojciech Ogrodniczak, który podkreśla, że szpital złożył bardzo dobrą ofertę. - Udało nam się sprowadzić czterech lekarzy o specjalizacji "ratownictwo medyczne". W województwie jest ich około 50.

Starosta odpiera ataki opozycji, że wynik konkursu jest jego porażką. Jan Ryś zapewnia, że zrobił wszystko, by szpital wygrał, m.in. informował wojewodę o problemach z budynkiem, jakim dysponuje Falck.

- Będziemy nalegać, by konkurs został unieważniony - zapowiada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto