- Jestem właścicielem działki od kwietnia ubiegłego roku. Do tej pory był tu dziki parking. Myślę, że parkujący po prostu myśleli, że to teren gminy lub sądu, a nie prywatnej osoby i stąd całe zamieszanie - wyjaśnia właściciel działki.
– Szkoda tylko, że opłaty są pobierane w miejscu, gdzie zamiast równej nawierzchni są doły. Przecież tu jest dziura na dziurze. Szkoda, że najpierw nie pomyślano o remoncie - pomstują kierowcy.
Właściciel parkingu mówi, że remont będzie, ale w maju, jak tylko pozwoli na to pogoda.
- Jak tylko pozwolą na to warunki pogodowe zostanie tu nawiezione kruszywo, a cały teren zostanie wyrównany - dodaje właściciel.
Odpowiada też na niezadowolenie niektórych kierowców. - To prywatny, a nie miejski parking, więc jeśli ktoś jest nie zadowolony ma przecież wybór zaparkowania w innym miejscu .
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?