14-letni Kuba czeka na przeszczep serca

Po tym, jak chłopiec dowiedział się od lekarzy, że ma chore serce i aby żył konieczny będzie przeszczep, wydawało się, że już nic gorszego nie może się wydarzyć. Kuba trafił do szpitala w Warszawie, a jego tata rozpoczął remont domu, aby po powrocie chłopiec miał odpowiednie warunki. Pech chciał, że w trakcie remontu doszło do katastrofy budowlanej. Zawaliła się jedna ze ścian domu. Na tym jednak nie koniec tragicznej serii nieszczęść. W międzyczasie zmarł tata Kuby i jego 9-miesięczny brat, a dom pozostał w rozsypce. Na szczęście rodzina nie została sama. Z pomocą przyszli sąsiedzi ze Zmyślonej w Gminie Siemkowice, gdzie mieszka rodzina. W akcję odbudowy domu niezwykle aktywnie włączył się też Zespół Szkół nr 1 w Wieluniu, który dowiedział się o dramatycznym losie matki i jej 14-letniego syna.

- Wszystko zaczęło się od wizyty naszego absolwenta w szkole. Jest kuzynem Kuby i o tym, co go spotkało opowiedział swojemu wychowawcy Robertowi Grabowskiemu. Wobec takiej historii nie można przejść tak po prostu obojętnie, bo najzwyczajniej w świecie budzi współczucie. A ponieważ tego samego dnia z propozycją, abyśmy pomogli chłopcu i jego mamie wystąpiły do pani wicedyrektor także nasze uczennice, które mieszkają w Zmyślonej i doskonale znają Kubę , podjęliśmy decyzję, że pomożemy rodzinie w odbudowie domu, co z powodu choroby wieńcowej nie udało się dokończyć tacie Kuby- wspomina Elżbieta Urbańska-Golec, dyrektor ZS nr 1 w Wieluniu.

- Kiedy weszliśmy na plac budowy, ten dom był już porządkowany. Byliśmy mile zaskoczeni, bo okazało się, że z pomocą wcześniej przyszli sąsiedzi rodziny, którzy uzbierali kwotę pieniędzy, za które można było rozpocząć remont. Została dostawiona ściana, więc my zabraliśmy się za remont wewnątrz domu - dodaje Elżbieta Urbańska-Golec.

Ile pieniędzy udało się zebrać szkole podczas wielu akcji, które zorganizowano w placówce i jak przebiega remont domu czytaj w dzisiejszym wydaniu Dziennika Łódzkiego.