Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filiom gminnej biblioteki w Wieruszowie grozi likwidacja

Redakcja
Filie wieruszowskiej biblioteki organizują zajęcia dla dzieci i nie tylko. Niektóre mogą zostać zamknięte
Filie wieruszowskiej biblioteki organizują zajęcia dla dzieci i nie tylko. Niektóre mogą zostać zamknięte mgbp-wieruszow.pl
Nad placówkami Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Wieruszowie wisi widmo likwidacji. Na razie książnica ogranicza zatrudnienie

Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna im. W. S. Reymonta w Wieruszowie prowadzi cztery filie - dwie na terenie miasta oraz w Pieczyskach i Wyszanowie. Na ostatniej sesji radni mieli podjąć decyzję dotyczącą likwidacji wszystkich „satelitów” MGBP. Uchwała została jednak wycofana na wniosek komisji zajmującej się kulturą. - W tej sprawie zostaną przeprowadzone konsultacje społeczne - tłumaczy przewodniczący rady Adam Śpigiel.

Szefowa gminnej książnicy jest przeciwnikiem likwidowania wszystkich placówek, ale... - Uważam, że cztery filie w tak małej gminie może nie do końca są potrzebne. Rozsądek nakazuje zamknięcie najdroższych w utrzymaniu filii. Niestety te, które są najdroższe, mają najwięcej czytelników. I na odwrót - tam, gdzie koszty utrzymania są niskie, czytelników jest najmniej - mówi Aneta Możdżanowska, dyrektor MBGP w Wieruszowie.

Temat zamykania filii pojawił się pod koniec 2016 r., kiedy z inicjatywy burmistrza Wieruszowa dotacja dla biblioteki została obcięta o 134 tys. zł. W marcu wypłynął projekt uchwały ws. likwidacji Filii nr 1, która mieści się w Zespole Szkół nr 2 przy ul. Teklinowskiej. W obronie placówki stanął radny Mirosław Jakubczak. Uchwałę wycofano.

- Początkowo likwidowane miały być dwie filie, potem jedna, koniec końców zostałam poproszona o przygotowanie harmonogramu likwidacji wszystkich filii - mówi Aneta Możdżanowska. - Całe zamieszanie dotyczące filii, jak i budżetu dla biblioteki odbija się dość niekorzystnie na naszej działalności. Na szczęście ta sytuacja już się normuje - dodaje dyrektorka.

Na komisji odbywającej się pod koniec kwietnia, na której rozważano propozycję zamknięcia wszystkich czterech placówek, zjawili się zainteresowani mieszkańcy i pracownicy filii. Po dyskusji zdecydowano się odłożyć temat i przeprowadzić konsultacje społeczne. Burmistrz deklarował, że nie chce zamykać wszystkich placówek.

- Chodzi tylko o niektóre filie, ponieważ inne spełniają swoje funkcje, w tym opiekuńcze, bo te punkty działają tak jak świetlice - mówił na komisji Rafał Przybył. Podnosi, że w rejestrach bibliotecznych widnieje wielu czytelników, którzy od lat nie wypożyczyli żadnej książki. W jego ocenie racji bytu nie ma Filia nr 1 i ewentualnie placówka w jego rodzinnej miejscowości - Wyszanowie.

„Uzasadnieniem tej decyzji jest brak środków na utrzymanie czterech filii bibliotecznych” - czytamy w projekcie uchwały. Zgodnie z nim, filie miały zakończyć działalność z dniem 30 września 2017 r. Jeśli radni wyrażą na to zgodę, burmistrz wystąpi o opinię w tej sprawie do biblioteki powiatowej, która sprawuje nadzór merytoryczny nad działalnością MGBP.

- W każdej filii mamy czytelników w różnym wieku. Podczas dyskusji padały argumenty, że teraz każdy może sobie dojechać do biblioteki głównej, czy nawet zamówić książkę przez telefon. Oczywiście, że tak jest. Niestety nie u wszystkich. Mam na myśli mniejsze dzieci, które kończąc lekcje w drodze do domu mogą wejść do biblioteki wypożyczyć książkę, ale też spędzić ciekawie czas, albo seniorów, dla których wyprawa do lokalnej biblioteki to jedyny powód wyjścia z domu - przekonuje dyrektor MGBP.

W 2016 r. wieruszowska biblioteka wraz z filiami działała przy dotacji wielkości 634 tys. zł. W bieżący rok MGBP weszła z budżetem na poziomie 0,5 mln zł. Ze strony władz padały jednak deklaracje, że z czasem dotacja zostanie zwiększona. I tak też się stało. Na kwietniowej sesji Rada Miejska przeznaczyła dodatkowe 80 tys. zł na działalność biblioteki, a także 39 tys. zł na odprawy dla czterech pracowników.

- Przy obecnym budżecie prosperujemy skromnie. Nie stać nas na zakup wielu nowości wydawniczych. Na szczęście mamy środki na zabezpieczenie wkładu własnego, by pozyskać dotację na zakup nowości wydawniczych z Ministerstwa. Nie stać nas na organizowanie częstych spotkań autorskich, ale i z tym jakoś staramy się sobie radzić. We własnym zakresie prowadzimy lekcje biblioteczne, przy współpracy z ZSP prowadzimy zajęcia dla seniorów. Staramy się, by użytkownicy nie odczuli zbytnio brakujących środków - mówi dyrektor Możdżanowska.

I dodaje, że sytuacja poprawi się w drugim półroczu, kiedy czterech pracowników odejdzie na emeryturę. W ich miejsce planowane jest zatrudnienie tylko jednej osoby. - Jeśli będzie trzeba, ograniczymy też godziny otwarcia biblioteki - dodaje szefowa książnicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto