Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ewa Leszczyk została Sołtysem Ziemi Łódzkiej 2017 Roku

Daniel Sibiak
Wczoraj o godzinie 21.59 zakończyło się głosowanie w naszym plebiscycie Sołtys Ziemi Łódzkiej 2017 roku. Miło nam poinformować, że laureatką wojewódzkiego etapu konkursu została Ewa Leszczyk, sołtys sołectwa Stacja w gminie Działoszyn.

Rywalizacja o zdobycie zaszczytnego tytułu toczyła się do samego końca, a momentami emocje sięgały zenitu, bo różnica głosów pomiędzy pierwszym a drugim miejscem wynosiła zaledwie kilka głosów. Mieszkańcy sołectwa Stacja nie dali jednak za wygraną. Ostatecznie Ewa Leszczyk zwyciężyła zdobywając 2.986 głosów, a jej główna rywalka Katarzyna Rzepkowska, sołtys sołectwa Brzezie w gminie Szczerców 2.480.

- Byłam zaskoczona wygraną ponieważ Stacja to niewielkie sołectwo. Korzystając z okazji dziękuje dziękuję mieszkańcom, przyjaciołom i rodzinie za wszystkie oddane na mnie głosy. Konkurencja była ogromna, więc emocji nie brakowało. Na szczęście wspierała mnie cała rodzina - wszystkie trzy córki z mężami i wnukami, więc znałam wyniki na bieżąco. Dzięki ich obecności stres był mniejszy, a kiedy o godzinie 22 okazało się, że wygrałam miałam z kim wypić lampkę szampana i podzielić się swoim szczęściem, a przede wszystkim szczęściem sołectwa Stacja, bo to jemu i mieszkańcom, w których tkwi siła naszego sołectwa dedykuję tę nagrodę - mówi szczęśliwa Ewa Leszczyk.

I dodaje, że jeszcze do godziny 24 obierała telefony z gratulacjami.

- Linia telefoniczna była rozgrzana od godziny 22 do 24. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie słowa uznania, które wczoraj usłyszałam - dodaje wzruszona tak ciepłym obiorem Ewa Leszczyk, dla której wygrana jest ogromnym wyróżnieniem, biorąc pod uwagę fakt, że sołectwo Stacja zostało wyodrębnione zaledwie 4 lata temu.

Na osiedlu za torami nikt nie płacze jednak z powodu uniezależnienia się od Trębaczewa. Przeciwnie - mieszkańcy sołectwa mają w końcu do dyspozycji własną pulę pieniędzy, którą dysponują według własnego uznania.
A pomysłów i chęci do działania im nie brakuje.

- Nasze sołectwo powstało zaledwie 4 lata temu dzięki panu burmistrzowi Rafałowi Drabowi i radnym. Ich decyzję z zadowoleniem przyjęło 500 mieszkańców. Jako sołectwo możemy bowiem w końcu w pełni korzystać z przysługujących mu praw, a wcześniej pieniądze były przydzielane na cały Trębaczew, tylko jakoś nigdy nie mogliśmy z nich skorzystać. Od zawsze byliśmy taką odrębną osadą na uboczu, mamy swoje cele i dobrze, że jesteśmy teraz samodzielnym sołectwem – mówi Ewa Leszczyk, która przez 40 lat pracowała w dziale sprzedaży Cementowni Warta w Trębaczewie. Trzy lata temu przeszła na zasłużoną emeryturę.

- Kto jak nie ona potrafiłby więc wziąć sprawy mieszkańców w swoje ręce i zadbać o rozwój sołectwa - mówią zgodnie mieszkańcy, z którymi bardzo dobrze współpracuje się z kolei pani Ewie.

Problemem osiedla jest to, że okoliczne tereny należą głównie do PKP. Gmina nie dysponuje budynkiem, w którym można by urządzić świetlicę. Na szczęście władzom gminy udało się dojść do porozumienia w sprawie dzierżawy części jednego z kolejowych obiektów.

- Wcześniej, aby omówić sprawy sołectwa spotykaliśmy się przed sklepem lub na dworcu. Było więc oczywiste, że musi tu powstać świetlica wiejska, w której my będziemy omawiać ważne sprawy sołectwa, a dzieci i młodzież miło spędzać czas. I tak się stało. Dzisiaj nasze dzieci i wnuki mogą tu spotykać się z rówieśnikami lub skorzystać z urządzeń i gier, w które została doposażona świetlica– mówi Ewa Leszczyk i przekazuje kolejne dobre wieści. Właśnie ogłoszono przetarg na urządzenia, które zostaną zamontowane na placu zabaw, który wybudowano z myślą o najmłodszych pociechach.

- Mają tu stanąć do 15 listopada - zapowiada Ewa Leszczyk.

W tak niewielkim sołectwie jak Stacja bardzo ważna jest współpraca mieszkańców i wzajemna pomoc. I właśnie dzięki użyczeniu gruntów dzieciaki doczekały się boiska. Może nie jest ono całkowicie profesjonalne, ale są tu bramki i ławeczki dla publiczności, a przede wszystkim dzieci nie muszą już grać w piłkę na drodze, jak dotychczas.
W sołectwie Stacja systematycznie są też robione drogi. Pani Ewa podkreśla, że tak wiele udało się zrobić także dzięki dobrej współpracy z burmistrzem i radnymi.

- Oczywiście, aby coś załatwić trzeba się najpierw nachodzić w danej sprawie, aby każdego przekonać do pomysłu. Czasem są też nerwy, ale w ogólnym rozrachunku ma to sens, bo sołectwo się rozwija i powstają kolejne inwestycje i te mniejsze i te większe, ale jakże ważne dla naszych mieszkańców - nie ma wątpliwości Ewa Leszczyk.

Wyniki plebiscytu


Wywiad z Ewą Leszczyk będzie można znaleźć w piątkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto