Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bombardowanie Wielunia. Jak o tragedii miasta opowiada Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku [ZDJĘCIA]

Zbyszek Rybczyński
zbiory Muzeum Ziemi Wieluńskiej
1 września 1939 r. Niemcy zniszczyli Wieluń z pogwałceniem prawa międzynarodowego. O nalotach na uśpione miasto mówi się jako zbrodni wojennej, ataku terrorystycznym. Dzięki wysiłkom badaczy wieluńska hekatomba została solidnie udokumentowana i opisana. Na monumentalnej wystawie w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku o tragedii Wielunia dowiadujemy się jednak tyle samo, co o innych bombardowanych miastach

- Po nalocie ludzie biegali ze wszystkich ze stron, nie wiedzieli gdzie się schować. Dużo już było zabitych. Jak później wróciliśmy do miasta, to całe leżało w ruinach - wspomina wydarzenia sprzed 79 lat wielunianin Zygmunt Werbicki.

1 września 1939 r. lotnicy Luftwaffe przypuścili kilka ataków na bezbronne miasto. Bomby spadły na szpital, synagogę, kościół farny, kamienice, klasztor poaugustiański. Przyjmuje się, że zginęło 1.200 osób. Trzy czwarte miejskiej zabudowy legło w gruzach. W mieście nie stacjonowało wojsko, nie było też obiektów o strategicznym znaczeniu. Zbrodnia wojenna, masakra cywili, akt terrorystyczny, barbarzyństwo - takimi określeniami powszechnie nazywa się dziś bombardowanie pogrążonego we śnie miasteczka.

- Pewien starszy pan ze Śląska użył w liście do mnie analogii ze światem myśliwych. Mianowicie u nich obowiązuje prawo, że jeżeli zając śpi, to nie wolno strzelać. Myśliwy musi go spłoszyć i dać szansę ucieczki. W Wieluniu lotnicy niemieccy takiej szansy mieszkańcom nie dali... - mówi wieluński historyk prof. Tadeusz Olejnik.

„Istoty, które widzicie, nie są ludźmi. Ludźmi są bowiem tylko walczący Niemcy”. To cytat z przemowy generała Alberta Kesselringa do adeptów Luftwaffe. Znajdziemy go na tablicy w sali poświęconej zbrodniczym bombardowaniom w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Ta monumentalna placówka jest oblegana przez polskich i zagranicznych zwiedzających. Bilety trzeba rezerwować kilka dni przed wizytą. Zajmująca powierzchnię 5 tys. m kw. wystawa główna to opowieść o tragicznym doświadczeniu II wojny światowej, o jej genezie i skutkach, o ofiarach i sprawcach, o bohaterach i zwykłych ludziach. Ekspozycja przedstawia polskie doświadczenie wojny, wpisane w szerszy kontekst europejski i światowy.

Zwiedzający mają więc okazję zobaczyć, jak tragedia Wielunia wpisuje się w szeroki kontekst wojennej traumy. Mając na względzie charakter, rozmiar i symbolikę nalotów na Wieluń, wystawa pozostawia pewien niedosyt.

- Trzeba powiedzieć, że gdańskie muzeum jest to niezmiernie wartościowa placówka. Niezadowolenie budzi jednak fakt, że Wieluń został potraktowany po macoszemu. Taką opinię wyraziłem zresztą na otwarciu muzeum - mówi prof. Tadeusz Olejnik.

W jednym szeregu z Wieluniem zostały zestawione inne zbombardowane przez Niemców miasta: Sulejów, Frampol, Janów Lubelski, Lublin, Biłgoraj. W muzealnej sali wyeksponowano zdjęcia, obrazujące skalę zniszczeń w tych ośrodkach. Na pulpicie stanowiska multimedialnego można zapoznać się z krótkimi opisami poszczególnych nalotów. W sali tej, której hasłem przewodnim jest „Wojna na wyniszczenie”, mordowanie ludności cywilnej zestawia się z brutalnym traktowaniem jeńców wojennych.

Z jednej strony może to być dla nas, wielunian, lekcja pokory. Zwiedzający uzmysławia sobie, że miejsc zbrodniczych działań niemieckiej armii było wiele. I trudno przedkładać jedną tragedię nad inną. Jednocześnie rozczarowuje fakt, że mając pod ręką tak solidnie opisaną zbrodnię w Wieluniu i całą symbolikę z tym związaną, nie zdecydowano się jej mocniej wyeksponować.

- Wieluń jest pierwszym miastem zniszczonym w zbrodniczy sposób przez hitlerowskie lotnictwo, tutaj zginęli pierwsi cywile, zniszczone zostały pierwsze obiekty takie jak szpital i kościół. Dlatego Wieluń jest - obok Westerplatte i Warszawy - symbolem tej totalnej wojny. Szkoda, że nie znajduje to swojego odzwierciedlenia na wystawie. Uważam, że powinno być pokazane trochę więcej o tragedii miasta - podsumowuje prof. Olejnik.

Co ważne jednak, w odniesieniu do nalotów używa się określenia „terrorystyczny”. To że, możemy dzisiaj nazywać rzeczy po imieniu, jest m.in. zasługą konferencji naukowych organizowanych w Wieluniu z udziałem takich znawców prawa międzynarodowego jak prof. Witold Kulesza z Uniwersytetu Łódzkiego. Zwiedzający dowiadują się też, że głównym celem nalotów „było wywołanie paniki wśród ludności cywilnej i złamanie woli walki polskiego społeczeństwa” Jest to zgodne z tym, co od lat głoszą wieluńscy historycy. A należy pamiętać, że nie jest to teza oczywista. Nie brakuje bowiem badaczy, którzy starali się znaleźć uzasadnienie dla bombardowania Wielunia.

Warto przypomnieć, że część eksponatów Muzeum II Wojny Światowej można było oglądać w Wieluniu, zanim jeszcze placówka w Gdańsku została otwarta. ZOBACZ: Pamiątki po żołnierzach na wystawie w Wieluniu [FOTO]

Tragedia miasta z 1 września 1939 r. od lat jest wyeksponowana na wystawie stałej w Muzeum Ziemi Wieluńskiej. Znajdziemy tu wielkoformatowe zdjęcia obrazujące efekty nalotów wraz z eksponatami, nawiązującymi do tych symbolicznych dla Wielunia miejsc, które zostały zniszczone. Są to m.in.: drzwi z wieluńskiego szpitala, tablice epitafijne i fragmenty renesansowych nagrobków ze zburzonego kościoła pokolegiackiego, czy też pamiątki związane ze społecznością żydowską. Na wyobraźnię wielu zwiedzających oddziałuje również makieta jednego z rodzajów bomb lotniczych (500 kg), jakie zrzucano wrześniowego poranka na Wieluń.

NA ZDJĘCIACH
1-3 Zdjęcia zbombardowanego Wielunia
4-26 Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
27-33 Sala poświęcona bombardowaniu miasta w Muzeum Ziemi Wieluńskiej

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto