Zakład uboju i rozbioru tusz wieprzowych ma powierzchnię 28 tys. mkw., a jego tzw. zdolność ubojowa sięgnie 8 tys. sztuk na dobę. Jest to największa rzeźnia w Polsce. Wartość inwestycji przekroczyła 100 mln zł. Zatrudnienie w zakładzie od kwietnia ma znaleźć około 600 osób, a po uruchomieniu linii produkcyjnej na dwie zmiany - 1200.
Produkcja w zakładzie spółki Pini Polonia ruszy 19 kwietnia. Trwa nabór pracowników. Piero Pini, właściciel zakładu, twierdzi, że przyniesie on same korzyści dla rozwoju miasta, ale także polskich producentów trzody chlewnej.
- Mam podwójną radość, właśnie zostałem dziadkiem i skończyliśmy budowę zakładu w Kutnie - mówił na otwarciu ubojni Piero Pini. - Świeci słońce, mam nadzieję, że w Kutnie mamy wielu przyjaciół. Czego tu sobie życzyć? Zdrowia tylko i sił, bo praca wielka jeszcze przed nami.
Pojawienie się tak dużego gracza na rynku mięsnym wprowadzi duże zamieszanie w tej branży w całej Polsce. Niepokoją się nie tylko potentaci produkcji mięsa, ale też mieszkańcy kutnowskiego osiedla Łąkoszyn. Ci ostatni obawiają się uciążliwości związanych z funkcjonowaniem zakładu. Wątpliwości nie podziela właściciel Piero Pini. - Zapewniam, że wszystko będzie zgodne z normami prawa. Niestety, nie możemy informować o rozwiązaniach technologicznych, ponieważ jest to naszą tajemnicą, ale wszystkie normy zostaną zachowane - wyjaśnia właściciel Pini. - Wokół zakładu na Węgrzech (Hun-gary Meat), który już funkcjonuje kilka lat, nie ma żadnych uciążliwości zapachowych i ludzie mają swoje domy w bezpośredniej okolicy zakładu - dodaje.
Włoski przedsiębiorca zdecydował się na Kutno, bo w promieniu 200 kilometrów od miasta hodowanych jest około 10 milionów sztuk trzody. Ważne dla inwestora było również to, aby ubojnia znajdowała się w centrum kraju. Istotnym bodźcem było usytuowanie miasta przy planowanej autostradzie A1 i trasie E30 Poznań- Warszawa.
- Dziękuję panu Piero za wybór właśnie Kutna jako miejsca dla zakładu w Polsce - mówił Zbigniew Burzyński, prezydent Kutna. - Mamy u nas taką tradycję, że każda nowa firma musi uderzyć w dzwon i obwieścić, że w Kutnie ma swoje miejsce.
Dzięki budowie i funkcjonowaniu ubojni, duże korzyści odniosą kutnowskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz Grupowa Oczyszczalnia Ścieków. Podatek od nieruchomości, wpływający do miejskiej kasy z tytułu funkcjonowania zakładu, wyniesie około 600 tysięcy złotych. - Najważniejsze jest to, iż dzięki Pini Polonia zmniejszy się bezrobocie w mieście i powiecie - mówił Burzyński.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?