Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Batalia o kawałek rurki. Nie ma zgody na poręcz przy wejściu do ratusza

Redakcja
Konserwator zabytków nie zgadza się na poręcze przy wejściu do wieluńskiego ratusza A Nie poddajemy się - deklaruje burmistrz

Żeby wejść do wieluńskiego ratusza, trzeba pokonać kilka stopni. Niewiele, ale zimą to nie lada wyzwanie, szczególnie dla osób z problemami ruchowymi. Powód jest prozaiczny - nie ma się czego chwycić. Montaż poręczy skutecznie wybija z głowy władzom Wielunia konserwator zabytków. - Budynek jest nasz, ale nie jesteśmy suwerenni w kwestii poręczy - rozkłada ręce burmistrz Paweł Okrasa.

Ratusz to nie tylko siedziba burmistrza i jego najbliższych współpracowników. Mieszkańcy załatwiają tutaj wiele codziennych spraw. W budynku mieści się biuro podawcze, wydział inwestycji, biuro Rady Miejskiej. Ostatnia wymiana korespondencji z Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków miała miejsce jesienią 2016 r. Wieluńscy urzędnicy przesłali dwie propozycje poręczy - jedna z mocowaniem do elewacji, druga do schodów. Do pisma załączono schematy i zdjęcia. W odpowiedzi czytamy, że żadna propozycja nie uzyska akceptacji. Problem stanowi kształt barierki i materiał, z którego miałaby być wykonana (stal nierdzewna). Proponowana aranżacja „w istotny sposób zakłóciłaby harmonijną kompozycję elewacji, powodując szkodę dla zabytku”.

Wygląda na to, że nie ma szans na żadne udogodnienia, bo „zdaniem organu ochrony zabytków wprowadzenie jakichkolwiek modyfikacji w obrębie wejścia głównego wpłynie negatywnie na walory ekspozycyjne zabytku”. Dawniej schody do ratusza były dość strome i miały niewielki podest. Nowe zbudowano z myślą o komforcie poruszania się, także dzięki murkowi oporowemu, którego wcześniej nie było. Urząd ochrony zabytków twierdzi, że zgodnie z założeniami to właśnie murek miał zastąpić pochwyt/barierkę. Obecne wejście ma neutralną i prostą formę, która miała stanowić kompromis między oczekiwaniami użytkowników, a jej zabytkowym charakterem.

Jak mówią w ratuszu, temat poręczy był poruszany w latach wcześniejszych, zarówno podczas rozmów telefonicznych, jak i przy okazji wizyt szefowej sieradzkiej delegatury w Wieluniu. Zrodził się nowy pomysł, aby obsługę interesantów urządzić z drugiej strony ratusza. Wewnątrz Bramy Krakowskiej jest sporo wolnego miejsca, od kiedy wyprowadziła się stamtąd galeria Art Deco. Wprawdzie wejście znajduje się równo z chodnikiem, jednak to w zasadzie jedyny atut tego rozwiązania.

- Jest wiele problemów konstrukcyjnych, bardzo wysoki sufit, ogrzewanie, drzwi. Szereg rzeczy wymaga uzgodnień z konserwatorem zabytków - zaznacza burmistrz Paweł Okrasa. - Nie poddajemy się. W dalszym ciągu będziemy podejmować działania mające zapewnić bezpieczeństwo osobom odwiedzającym ratusz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto