Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Badanie echa serca bezpłatnie można wykonać tylko leżąc w wieluńskim szpitalu

Daniel Sibiak
Bożena Łaz odsyła na bezpłatnie badanie do Sieradza
Bożena Łaz odsyła na bezpłatnie badanie do Sieradza fot. Daniel Sibiak
Pani Teresa o mały włos nie dostała zawału, gdy usłyszała, że musi zapłacić za badanie echo serca.

Emerytka w ubiegłym tygodniu zaczęła odczuwać duszności w klatce piersiowej. Zaniepokojona natychmiast zgłosiła się do lekarza pierwszego kontaktu. Ten bez zastanowienia wypisał jej skierowanie na to badanie. Ale to okazało się nieprzydatne, bo tak niezbędnego badania wieluński szpital nie wykonuje, a we wszystkich poradniach zdrowia w Wieluniu pani Teresa usłyszała, że musi za nie zapłacić.

- To skandal! Przecież takiego badania nie wykonuje się codziennie. Przez całe życie pracowałam uczciwie na emeryturę i odprowadzałam składki zdrowotne, a kiedy w końcu sama musiałam skorzystać z badania dowiedziałam się, że mam za nie zapłacić. To oszustwo w biały dzień. Nie rozumiem jak państwo może tak grabić biednych ludzi - mówi zbulwersowana mieszkanka Wielunia.

Dyrektorka wieluńskiego szpitala, w którym odmówiono pacjentce wykonania badania, wyjaśnia, dlaczego tak się stało. - Echo serca wykonujemy tylko dla pacjentów, którzy leżą w szpitalu i ich stan tego wymaga. Niestety, nie otrzymaliśmy kontraktu na ambulatoryjne świadczenia. NFZ uznał, że nie mamy odpowiedniej pracowni do tego typu badań i dlatego wykonujemy je na miejscu tylko i wyłącznie dla potrzeb pacjentów - rozkłada ręce Bożena Łaz, dyrektor SP ZOZ Wieluń. - Pozostali pacjenci mogą wykonać je bezpłatnie, ale w sieradzkim szpitalu.

Dyrektorka SP ZOZ Wieluń rozważała możliwość płatnego przeprowadzenia badań echa serca dla wszystkich, którzy zgłoszą się do szpitala. Zrezygnowała jednak z takiego pomysłu w obawie przed niezadowoleniem pacjentów.

- Doszliśmy do wniosku, że budziłoby to kontrowersje. I mieliśmy rację, bo potwierdza to przedstawiony przykład pani Teresy - dodaje Bożena Łaz.

Pacjentom, a zwłaszcza pani Teresie, trudno jednak zrozumieć wyjaśnienia dyrektor Łaz. - Jak szpital, który szczyci się tym, że się rozwija i otrzymał pieniądze z Unii, może nie wykonywać tak podstawowego świadczenia? To wstyd i hańba! Przecież do tego szpitala przyjeżdżają pacjenci z Wielunia, Wieruszowa i Pajęczna. Wszyscy nie położymy się na oddziale, by wykonać badanie. Ale nasz los chyba nikogo nie obchodzi, skoro jesteśmy zmuszeni do tułaczki do Sieradza lub do wykonania badania prywatnie - pomstuje pani Teresa.

Od rzecznika prasowego łódzkiego oddziału NFZ próbowaliśmy dowiedzieć się, czy NFZ zamierza rozwiązać jakoś problem i pomóc zaniepokojonym pacjentom. Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Na razie pacjenci chorzy na serce mają więc tylko dwie możliwości wyboru. Albo dojazd do Sieradza, albo zapłacenie za badanie. Jak ustaliliśmy, wykonanie echa serca w przychodniach lekarskich w Wieluniu kosztuje około 60 zł. Zapisy przyjmowane są z tygodniowym wyprzedzeniem.

- I jak tu się leczyć, jak za wszystko trzeba płacić - kwituje rozgoryczona wielunianka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto