Aleksander Owczarek miał kierować Domem Pomocy Społecznej w Skrzynnie kilka miesięcy. Skala koniecznych działań naprawczych okazała się jednak tak duża, że funkcję p.o. dyrektora placówki pełnił przed ponad dwa lata. Pracę w Skrzynnie, którą łączył z funkcją naczelnika wydziału ogólnego w starostwie, zakończył z końcem stycznia.
- Można powiedzieć, że dokonano naprawy placówki bez programu naprawczego. Było to możliwe dzięki otwartym dyskusjom w gronie kierowniczym, kreatywnym pomysłom, zgodnemu współdziałaniu i zrozumieniu wśród pracowników - mówi Aleksander Owczarek.
Co go najbardziej zaskoczyło podczas misji w DPS, do której został oddelegowany przez zarząd powiatu?
- Niestety były to dwie negatywne sprawy: konieczność zmniejszenia liczby mieszkańców w placówce i nieuczciwe działania z depozytami mieszkańców, które miały miejsce w przeszłości. Ta druga sprawa ciągle nie daje mi spokoju. Myślami pozostaję z pracownikami, którzy muszą się dziś tłumaczyć za nieprawnie rozdysponowane depozyty. Wierzę, że są niewinni, bo nieświadomie i pod naciskiem wykonywali przekazywane im polecenia. - mówi Aleksander Owczarek.
Dlaczego należało zmniejszyć liczbę pensjonariuszy DPS w Skrzynnie? Jakie inne działania naprawcze zostały podjęte? Jak Aleksander Owczarek poradził sobie z napiętą atmosferą w placówce? Co sądzi o pomyśle budowy wiatraków w jej pobliżu? Wywiad z byłym już p.o. dyrektorem DPS czytaj w "Naszym Tygodniku Wieluń Wieruszów Pajęczno", który ukaże się w piątek, 7 marca, z "Dziennikiem Łódzkim".
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?