Kwidzyn. Hala i basen tańsze niż zakładano



W kwidzyńskim Urzędzie Miasta otwarto oferty zgłoszone do przetargu na budowę kompleksu sportowego. W jego skład wejdą hala widowiskowo-sportowa oraz kryta pływalnia. To największa inwestycja w historii samorządu Kwidzyna i największa współfinansowana przez Unię Europejską.


- Swoje oferty złożyło 9 firm lub konsorcjów. Rozpiętość kwotowa złożonych przez nich propozycji jest dość znaczna, od 32 do 46 mln zł - informuje burmistrz Kwidzyna, Andrzej Krzysztofiak. 


Teraz miejscy urzędnicy sprawdzą, czy wszystkie złożone oferty spełniają wymogi formalne i czy specyfikacja planowanych robót pokrywa się z przygotowanym wcześniej projektem. Dopiero potem wyłoniony zostanie wykonawca. Wiadomo, że cena, choć będzie istotna, to na pewno nie będzie jedynym kryterium. Najniższą ofertę złożyło konsorcjum warszawsko-austriackie, a najwyższą konsorcjum w skład którego wchodzi jedna z kwidzyńskich firm.


- Muszę przyznać, że najlepsza cenowo oferta jest podejrzanie tania, więc najpierw trzeba dokładnie przejrzeć wszystkie dokumenty złożone przez to konsorcjum. Z pozostałych ofert większość oscyluje w granicach 37-40 mln zł - dodaje burmistrz. 


To i tak zdecydowanie mniej niż wskazywały wyliczenia sprzed ponad roku. Wtedy mówiło się o tym, że budowa kompleksu sportowego może pochłonąć nawet ponad 55 mln zł. Od tamtego czasu ceny w budownictwie jednak spadły, więc budżet miasta nie zostanie uszczuplony w tak wielkim stopniu. Dla przykładu, jeśli hala i basen będą ostatecznie kosztowały 40 mln zł, to miasto wyłoży na ten cel ok. 24 mln zł, a pozostałe 16 mln zł dołoży marszałek ze środków unijnych.



Inwestycja dawno obiecana

Budowa kompleksu sportowego przy ul. Wiejskiej jest największą inwestycją w historii samorządu Kwidzyna i choć mało, kto o tym pamięta, jeszcze dłużej wyczekiwaną niż most na Wiśle w okolicach Korzeniewa. O budowę hali widowiskowo-sportowej Kwidzyn stara się bowiem już od ponad 10 lat. Niedługo potem, dokładnie w 2000 roku, o szybkim rozpoczęciu tej inwestycji mówił Jan Kozłowski, który zajmował wtedy stanowisko wiceprezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, czyli używając dzisiejszej nomenklatury, był wiceministem sportu.
Zadeklarował to na antenie lokalnego, kwidzyńskiego radia. Pamiętam to dobrze, bo to ja przeprowadziłem z nim ten wywiad, który zresztą potem zamieściliśmy na łamach "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego". Słowo wiceministra okazało się jednak niewiele warte a realizację projektu odłożono na długie lata. 
W tym czasie wiele się zmieniło, np. lokalizacja, bo wcześniej halę planowano wybudować przy Szkole Podstawowej nr 6. W tamtym miejscu powstała jednak inna, mniejsza i tańsza hala (4 mln zł), którą oddano do użytku w lutym 2006 roku.
Trochę przy tym zyskaliśmy, bo niebawem rozpocznie się budowa nie tylko hali widowisko-sportowej, w której będzie 1500 miejsc siedzących, ale i krytej 25-metrowej pływalni ze zjeżdżalnią. Oba obiekty stworzą przepiękny, sąsiadujący ze stadionem kompleks sportowy. 
- Docelowo na stadionie będziemy jeszcze chcieli zmodernizować i rozbudować hotel, a wtedy nasz kompleks może się stać znakomitą bazą np. dla krajowych reprezentacji w piłce rtęcznej lub koszykowce - zapowiedział burmistrz Andrzej Krzysztofiak w lipcu tego roku, gdy tylko okazało się, że nasz projekt wygrał wyścig o unijne dofinansowanie.