Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowa obwodnicy Wielunia nie rozpocznie się w 2010 roku

Daniel Sibiak, Zbyszek Rybczyński
Budowa obwodnicy nie ruszy w tym roku ani następnym. Czy mieszkańcy znów wyjdą protestować na ulicę?
Budowa obwodnicy nie ruszy w tym roku ani następnym. Czy mieszkańcy znów wyjdą protestować na ulicę? fot. Magdalena Kopańska
To już pewne. Budowa północnej obwodnicy Wielunia nie rozpocznie się w tym roku.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oficjalnie poinformowała, że realizacja zadania będzie możliwa dopiero po 2012 roku. Decyzja wstrząsnęła mieszkańcami miasta, którzy na budowę obwodnicy czekają od 30 lat. Kolejni ministrowie obiecywali, że powstanie ona w szybkim czasie. Tymczasem z roku na rok na drodze budowy obwodnicy stawały kolejne przeszkody. I choć pozwolenie na budowę leży w szufladzie od dwóch miesięcy, do tej pory nie znalazło się źródło finansowania inwestycji.

Fakt, iż budowa obwodnicy nie ruszy prędzej, niż w 2012 roku, znajdzie najpewniej swe ostateczne potwierdzenie w nowym programie budowy dróg krajowych, nad którym trwają obecnie prace w Ministerstwie Infrastruktury.

- Z zapowiedzi GDDKiA oraz Ministerstwa Infrastruktury wynika, że w 2012 roku ma planowo ruszyć sporo wielkich inwestycji drogowych finansowanych z budżetu państwa. W takiej sytuacji fundusze na wieluńską obwodnicę mogą się ponownie nie znaleźć - obawiają się mieszkańcy Wielunia.

Zbigniew Dąbrowny, przewodniczący zarządu osiedla nr 3 w Wielunia zastanawia się, czy w takiej sytuacji nie należałoby wrócić do protestów, które w kwietniu, maju i czerwcu w ostatni piątek miesiąca organizowano na krajowej ósemce.

- Obwodnica sama nie przyjdzie. Jeśli jej nie wywalczymy, to nigdy jej nie będzie. Zadaję sobie tylko pytania: gdzie byli i są parlamentarzyści, radni: Sejmiku Wojewódzkiego, Powiatu i Miasta. Oni powinni grzmieć - uważa Zbigniew Dąbrowny.

Tymczasem oszukani czują się nie tylko mieszkańcy, ale i radni, którzy zapewniają, że będą walczyć o budowę obwodnicy Wielunia.

- Przepraszam mieszkańców za swoją wypowiedź, że budowa obwodnicy rozpocznie się w 2010 r. ale taką informację uzyskałem wcześniej w Ministerstwie Infrastruktury. Bardzo ubolewam nad tym, że tak się nie stanie po pierwsze dlatego, że obwodnica jest nam bardzo potrzebna, a po drugie, że nie można doprowadzić do zmarnotrawienia pieniędzy, które już przeznaczono na przygotowanie tej inwestycji - mówi Franciszek Widera, radny sejmiku województwa łódzkiego. - Nie pozostanę bierny wobec tego problemu. Moim zdaniem po wyborach samorządowych wspólnie z władzami miasta, powiatu i województwa powinniśmy zawrzeć szyki i stoczyć batalię o budowę obwodnicy.

Na początku sierpnia interpelację w sprawie realizacji projektu budowy obwodnicy złożył w Sejmie poseł Mieczysław Łuczak.

Mieszkańcy są już tak zdeterminowani, że szukają pomocy gdzie tylko się da. Zbigniew Dąbrowny sprawą budowy obwodnicy próbował zainteresować Najwyższą Izbę Kontroli. Sugerował, aby kontrolerzy przyjrzeli się bliżej "dziwnym" decyzjom Ministra Infrastrukury Cezarego Grabarczyka oraz brakowi nadzoru nad zarządzaniem drogami publicznymi tej części województwa przez Wojewodę Jolantę Chełmińską oraz Marszałka województwa Włodzimierza Fisiaka. NIK odmówił jednak zajęcia stanowiska w sprawie. Zdaniem Izby Dąbrowny nie dołożył należytej staranności w celu opisania problemu i sprecyzowania żądań organizatorów protestu.

Presja mieszkańców jednak nie ustanie, bo mają dość hałasu, korków i spalin. Dobra okazja ku temu, by uświadomić sobie, jak pilną sprawą jest dla miasta pozbycie się tirów, nadarzyła się w miniony wtorek. W Wieluniu gościli przedstawiciele Instytutu Spraw Obywatelskich w Łodzi, którzy promowali kampanię "Tiry na tory", lobbując na rzecz ograniczenia tranzytu na polskich drogach i inwestycji w transport kolejowy.

Z dostępnych na stoisku ulotek łatwo można było wywnioskować, ile szkody przynoszą setki ciężarówek, które każdego dnia przebijają się przez Wieluń. Dość powiedzieć, że zniszczenia powodowane przez przejazd jednego tira można porównać ze zniszczeniami powodowanymi przez 163 840 samochodów osobowych (to nie żart, lecz dane uniwersytetu w Cambridge)! Dewastacja nawierzchni dróg, niszczenie budynków, wypadki, uciążliwy hałas, choroby spowodowane spalinami, degradacja krajobrazu, zanieczyszczenie środowiska naturalnego - to wszystko efekt "naszej archaicznej polityce transportowej i akceptowaniu dyktatury TIR-ów na drogach".

- Samochody ciężarowe, bardzo często przeciążone, rozjeżdżają drogi m.in. w takich małych miastach jak Wieluń. Są one bardzo uciążliwe dla mieszkańców - nie ma wątpliwości Konrad Wójcik, koordynator kampanii.

Kogo, jak kogo, ale mieszkańców Wielunia do podpisania przygotowanej przez Instytut petycji nie trzeba było długo przekonywać.

- Gdyby udało się zrealizować postulaty pomysłodawców tej akcji, czyli ograniczyć ruch ciężarówek na naszych drogach, to być może budowa obwodnicy w ogóle nie byłaby nam potrzebna - zauważa mieszkaniec ulicy Śląskiej.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto