18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieluń: Powiat weźmie na siebie część długów szpitala?

Zbyszek Rybczyński
Bożena Łaz, dyrektor wieluńskiego szpitala
Bożena Łaz, dyrektor wieluńskiego szpitala Zbyszek Rybczyński
Cztery godziny dyskusji i niewiele konkretów - tak w skrócie można podsumować poniedziałkową debatę na temat szpitala na sesji Rady Powiatu. Zwołano ją po to, by rozstrzygnąć, w jakim stopniu powiat ma wesprzeć finansowo lecznicę. Tego oczywiście nie udało się ustalić. Decyzja ma jednak zapaść do końca listopada.

Większa część debaty upłynęła na powtarzaniu doskonale znanych już argumentów. Znów można było usłyszeć płomienne przemówienia o tym, że wszystkiemu winny jest NFZ oraz litanię powodów, które uzasadniają rezygnację z przekształcenia szpitala w spółkę. Wprawdzie niektórzy dyskutanci nieśmiało proponowali, by rozważyć korzyści wynikające z przekształcenia, ale przecież jest już za późno, bo wcześniej zdecydowano się iść inną drogą.

Jedynym sensownym pytaniem jest więc na tę chwilę, jaką pomoc może zaoferować lecznicy powiat, by nie doprowadziło to do paraliżu w innych obszarach, takich jak szkolnictwo czy drogi? I taki właśnie temat został zaproponowany w porządku obrad poniedziałkowej sesji. Najwięcej do powiedzenia powinien mieć w tej kwestii skarbnik powiatu. Tymczasem Sławomir Kaftan zabrał głos dopiero w czwartej godzinie dyskusji.

W związku z tym, że szpital nie został przekształcony w spółkę, w przyszłym roku powiat będzie musiał pokryć stratę placówki. Jeśli tego nie zrobi, to zgodnie z ustawą, zmiana formuły prawnej stanie się obligatoryjna. Strata za 2012 rok po odliczeniu amortyzacji ma wynosić w granicach 350 tys. zł. Tyle więc trzeba będzie wysupłać z budżetu powiatu. Niektórzy radni twierdzą, że założenia są zbyt optymistyczne.

To jednak plan minimum. Dyrekcja szpitala zwróciła się do zarządu powiatu z wnioskiem o przejęcie na swoje barki kredytów, które poręczyło starostwo. To kwota rzędu 17,5 mln zł. Co, jeśli powiat nie wyciągnie ręki do lecznicy?

- Obawiamy się, że będziemy mieli problemy z zachowaniem ciągłości leczenia. Zobowiązania będą rosły, co może skończyć się blokadą dostaw sprzętu lub leków - uprzedza Bożena Łaz, dyrektor SP ZOZ.

Władze powiatu stawiają jednak warunki: zysk z działalności operacyjnej ma przynajmniej nie maleć. Dyrekcja ma w najbliższym czasie przedstawić stosowne prognozy i założenia kolejnego programu naprawczego.

O podzielenie się swoimi opiniami poproszono wójtów. Włodarz Pątnowa Edward Kiedos stwierdził, że powiat powinien przejąć wszystkie długi szpitala, czyli ok. 27 mln zł, co nie spotkało się z aprobatą. - Nie możemy wylać dziecka z kąpielą - mówi radny Waldemar Kluska.

Przejęcie całego długu wchodziłoby w grę w przypadku przekształcenia. Wówczas można by się starać o jego częściowe umorzenie przez państwo.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto